Komisja do spraw Sił Zbrojnych Senatu Stanów Zjednoczonych przyjęła uchwałę wzywającą Departament Obrony USA do zmiany nazw baz wojskowych, noszących imiona dowódców Skonfederowanych Stanów Południa. Choć prezydent Donald Trump sprzeciwia się takiemu pomysłowi, uchwała została przyjęta w komisji zdominowanej przez polityków jego Partii Republikańskiej.

W ostatnich dniach nasila się nagonka na dziedzictwo amerykańskiego południa. Najpierw Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych zapowiedział usunięcie wszystkich symboli konfederacyjnych ze swoich baz wojskowych, natomiast przedwczoraj swój apel wystosowała Nancy Pelosi,. Przewodnicząca Izby Reprezentantów z ramienia Partii Demokratycznej stwierdziła, że należy usunąć z Kapitolu jedenaście posągów przedstawiających przywódców i żołnierzy Konfederacji.

Teraz senacka komisja ds. wojskowych zdecydowała wprowadzić poprawkę do ustawy o wydatkach obronnych. Przewiduje ona, że Departament Obrony USA będzie musiał usunąć nazwy nawiązujące do Skonfederowanych Stanów Południa ze wszystkich amerykańskich baz wojskowych. Komisja przyjęła wspomnianą poprawkę zgłoszoną przez Partię Demokratyczną, choć większość mają w niej politycy prawicowej Partii Republikańskiej.

Takim pomysłom konsekwentnie sprzeciwia się Trump. W ostatnich dniach odrzucił on możliwość usunięcia nawiązań do wojny secesyjnej z obiektów wojskowych, dlatego także teraz zapowiedział on zawetowanie poprawki przyjętej przez senacką komisję. Wpierw zmiany przegłosowane przez komisję muszą zyskać aprobatę całego Senatu, w którym większość mają wciąż Republikanie.

Na podstawie: rp.pl, foxnews.com, breitbart.com.

Zobacz również: