Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapowiada automatyczne przedłużanie wiz pracowniczych dla imigrantów. Mimo prognoz ekonomistów wieszczących wzrost bezrobocia w Polsce do poziomu 10 procent, takie rozwiązanie popierają organizacje zrzeszające polskich przedsiębiorców. Zatrzymanie imigrantów ma więc rzekomo być jednym z remedium na złagodzenie kryzysu gospodarczego.

W ostatnich dniach o wydłużanie wiz zagranicznym pracownikom apelowało wiele branż, które uważają, że w innym wypadku „zabraknie rąk do pracy”. Imigranci spoza Unii Europejskiej po wygaśnięciu swoich wiz muszą bowiem powrócić do swoich miejsc zamieszkania, aby następnie je przedłużyć. W sytuacji stanu zagrożenia epidemiologicznego powrót oznacza konieczność przebycia czternastodniowej kwarantanny.

Ominięcie tej procedury jest więc możliwe tylko w przypadku przedłużenia wiz pracowniczych. Rząd Mateusza Morawieckiego w swoim planie „Tarczy antykryzysowej” zawarł więc możliwość łatwiejszego poradzenia sobie z tym mechanizmem. Jak informuje Emilewicz, wizy dla imigrantów będą przedłużane automatycznie na czas trwania epidemii, a także o kolejnych 60 dni już po jej zakończeniu.

Rządzący wyraźnie ulegli więc lobby przedsiębiorców, choć zajmujące się biznesem ośrodki analityczne wieszczą załamanie na rynku pracy. Większość prognoz mówi o dwukrotnym wzroście bezrobocia, które zwiększy się z odnotowanego ostatnio poziomu 5,5 proc. do 10 proc. Mimo to chociażby Pracodawcy RP twierdzą, że dzięki przedłużeniu wiz pracowniczych „unikniemy masowego odpływu kadry ze Wschodu z polskiego rynku pracy”.

Na podstawie: forsal.pl, gazetaprawna.pl.

Zobacz również: