Opozycyjne względem władz w Damaszku Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje, że Turcja zaczęła na większą skalę rekrutować najemników chcących walczyć w Libii. Syryjscy „rebelianci” są tam zresztą obecni już od kilku tygodni, broniąc Trypolisu przed Libijską Armią Narodową dowodzoną przez generała Chalifa Haftara.
Organizacja powołując się na swoje źródła informuje o blisko 4,7 tys. najemników przebywających już teraz na terytorium Libii, a dokładniej w samym Trypolisie znajdującym się wciąż pod kontrolą Rządu Jedności Narodowej (GNA). Dodatkowo do Turcji skierowano z Syrii blisko 1,8 tys. osób, które mają przejść szkolenia przed wyjazdem do sojuszników tureckich władz.
Choć liczba ochotników chcących wyjechać do Trypolisu wyniosła już blisko 6 tys. bojowników, są oni stale rekrutowani w syryjskim regionie Afrin znajdującym się w większości pod kontrolą Tureckich Sił Zbrojnych (TSK) i dżihadystów z koalicji używającej nazwy Syryjskiej Armii Narodowej (SNA). Sama akcja trwa nadal, choć wśród „rebeliantów” rośnie niezadowolenie z powodu wysyłania ich do Libii, gdy muszą oni walczyć z Syryjską Armią Arabską) w obronie prowincji Idlib.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje ponadto o rosnącej liczbie najemników z Syrii, którzy ponieśli śmierć podczas wspierania rządu w Trypolisie. Obecnie ich liczba ma wynosić już około 80 ofiar, reprezentujących praktycznie wszystkie grupy syryjskich „rebeliantów” biorące udział we wspomnianej rekrutacji. Mieli oni zginąć głównie podczas walk na terenach podmiejskich Trypolisu.
Doniesienia o rekrutacji najemników z Syrii zaczęły pojawiać się pod koniec ubiegłego roku, zaś uwiarygadniały je najczęściej materiały wideo zamieszczane w mediach społecznościowych właśnie przez „rebeliantów”. Sam rząd w Trypolisie wciąż zaprzecza podobnym informacjom.
Na podstawie: syriahr.com/en.