Fetowanie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i Armii Czerwonej przez izraelskie władze nie przeszkadza Jarosławowi Gowinowi. Wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego uważa, że Izrael powinien zostać objęty „szczególną ochroną ze strony świata Zachodu”, ponieważ w przypadku jej cofnięcia „groziłby nam kolejny Holokaust”.
„Nasze relacje z państwem Izrael są od około roku w fazie naturalnego lekkiego zamrożenia, wynikającego z niestabilności izraelskiej sceny politycznej. Nie zmienia to mojego przekonania, że strategicznie Polska i Izrael są geopolitycznymi sojusznikami. W sprawie prawdy o Holokauście nasz głos wybrzmi w poniedziałek w czasie uroczystości w Auschwitz i będzie to głos prezydenta Andrzeja Dudy- twierdził Gowin w wywiadzie dla Radia ZET.
„Izrael jest państwem, które wymaga szczególnej ochrony ze strony całego świata Zachodu. Gdyby ta ochrona została cofnięta, groziłby nam kolejny Holokaust. Nie należy bagatelizować i pomniejszać rangi zagrożeń, które stoją przed państwem Izrael. My wszyscy powinniśmy się z tym państwem solidaryzować” – dodał wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Lider Porozumienia jest jednym z głównych przedstawicieli prawicowego syjonizmu w Polsce. Gowin w maju 2018 roku przebywał w Izraelu podczas kryzysu związanego z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, mającą karać za przypisywanie Polsce współodpowiedzialności za Holokaust. Zachwalał on wówczas atmosferę swoich spotkań z czołowymi izraelskimi politykami, a także zapowiadał wzmocnienie współpracy z Izraelem na tle edukacji i nowych technologii.
Na podstawie: radiozet.pl, wp.pl.