Rządzący wycofali się z pomysłu włączenia Lasów Państwowych do nowej spółki Polskie Domy Drewniane, przeciwko czemu we wtorek demonstrowali przedstawiciele polskich leśników, a całą sprawę po ich proteście nagłośniły niektóre media. Zdaniem krytyków pierwotnej wersji tego projektu, włączenie do niego Lasów Państwowych mogłoby doprowadzić do ich bankructwa, co ostatecznie doprowadziłoby do sprzedaży polskich lasów.

Projekt ustawy dotyczący nowej spółki zajmującej się budową drewnianych domów został przedstawiony wiosną, natomiast w ciągu ostatnich kilku dni prace nad nim nabrały tempa. Chociaż propozycja była oficjalnie firmowana przez rząd Mateusza Morawieckiego, to nie zajęto się nią nawet podczas posiedzenia jego gabinetu, a także zrezygnowano z konsultacji społecznych. Z tego powodu swoje zaniepokojenie wyrazili leśnicy, którzy obawiali się skutków tego projektu.

Przewidywał on, że Lasy Państwowe wraz z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bankiem Ochrony Środowiska utworzą spółkę Polskie Domy Drewniane, natomiast same Lasy Państwowe przekażą około 250-300 hektarów swoich nieużytków (głownie terenów na obrzeżach miast nie nadających się do gospodarki leśnej) pod budowę osiedli z drewnianych domów.

Ostatecznie rządzący wycofali się z tego projektu, zmieniając w nim odpowiednie zapisy. Minister środowiska Henryk Kowalczyk stwierdził, że jego zdaniem nowa spółka przyniosłaby korzyści Lasom Państwowym, lecz rząd wsłuchując się w głos leśników postanowił zrezygnować z udziału przedsiębiorstwa w tej inicjatywie. Nie ma to jednak mieć większego wpływu na realizację planowanych wcześniej inwestycji.

Na podstawie: wpolityce.pl.

Zobacz również:

PiS sprzeda polskie lasy?