Izraelski premier Benjamin Netanjahu wygłosił wczoraj specjalne orędzie do narodu, podczas którego zaatakował Islamską Republikę Iranu. Powołując się na dane wywiadowcze ogłosił on, iż Iran wbrew porozumieniu nuklearnemu sprzed prawie trzech lat dalej stara się zbudować broń jądrową. Słowa szefa syjonistycznego rządu zostały skrytykowane przez irański resort spraw zagranicznych, natomiast Unia Europejska w tej sprawie uznaje jedynie raporty przedstawiane przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej.

Szef syjonistycznego rządu wystąpił przed kamerami telewizyjnymi wczoraj wieczorem, przemawiając w języku angielskim w budynku izraelskiego ministerstwa obrony narodowej. Netanjahu poinformował, że wywiad jego kraju dokonał właśnie „jednego z największych swoich osiągnięć” i pozyskał blisko 100 tysięcy irańskich dokumentów. Ma z nich wynikać, że Teheran nie tylko pracował nad rozwojem swojej broni atomowej, ale nadal rozwija swój potencjał nuklearny mimo porozumienia zawartego w lipcu 2015 roku z sześcioma największymi światowymi mocarstwami.

Netanjahu starannie zaplanował swoją konferencję, dlatego wystąpił na tle prezentacji multimedialnej mającej przekonać obserwatorów, iż izraelskie władze posiadają blisko pół tony dokumentów dotyczących irańskiego programu nuklearnego. Izraelski premier oskarżał przy tym irańskie władze o notoryczne kłamstwa, które mają dotyczyć przestrzegania przez nich umowy z lipca 2015 roku. Slajdy pokazane przez lidera Likudu nie zawierały jednak ani jednego zdjęcia wspomnianych dokumentów, ale zapewniał on, iż ich autentyczność poświadczą Stany Zjednoczone.

Słowa izraelskiego premiera spotkały się z krytyką ze strony irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych. W swoim komunikacie oświadczyło ono bowiem, że show Netanjahu było zarówno „śmieszne”, jak i „haniebne”, natomiast jedynym jego planem na przetrwanie Izraela jest demonizowanie jego krytyków. Dodatkowo Teheran wezwał Tel Awiw do ujawnienia treści rzekomych irańskich dokumentów, ponieważ na razie syjonistyczny szef rządu nie przedstawił żadnych dowodów na ten temat.

Na prezentację Netanjahu zareagowała też Unia Europejska. Komisarz UE ds. polityki zagranicznej, Federica Mogherini podkreśliła, że materiały zaprezentowane przez izraelskiego premiera nie potwierdzają łamania przez Iran porozumienia nuklearnego, a wszelkie doniesienia na ten temat powinna w pierwszej kolejności zweryfikować Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. To właśnie ona z ramienia Organizacji Narodów Zjednoczonych zajmuje się bowiem kontrolą przestrzegania wspomnianej umowy.

To nie pierwsze show izraelskiego premiera, które ma na celu demonizowanie Iranu. We wrześniu 2012 roku podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ zaprezentował on bowiem rysunek bomby, mający potwierdzać tezę budowie broni atomowej przez Iran, natomiast dwa miesiące temu zaprezentował on kawałek blachy mającej być dowodem na zestrzelenie irańskiego drona przez izraelskie służby.

Na podstawie: timesofisrael.com, presstv.com.