Rodzina Czartoryskich, od czasu ujawnienia informacji o wyprowadzeniu zagranicę pieniędzy otrzymanych od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest wdzięcznym obiektem zainteresowania większości czołowych mediów. Okazuje się bowiem, że arystokraci na co dzień zamieszkujący Hiszpanię już od dawna mogą liczyć na państwowe pieniądze, ponieważ od wielu lat powoli odzyskuje ona swoje dawne nieruchomości.

Portal Money.pl informuje, że w ramach transakcji dokonanej przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, państwo zapłaciło nie tylko 100 milionów euro za kolekcję dzieł sztuki, ale również za niektóre nieruchomości. Umowa podpisana przez Glińskiego i księcia Adama Karola Czartoryskiego zawiera bowiem zapis, iż Skarb Państwa przejmuje od rodziny Czartoryskich także „wszystkie przynależne jej prawa i roszczenia (w tym roszczenia reprywatyzacyjne i prawa do rewindykacji)”.

Chodzi głównie o nieruchomości podlegające Muzeum i Bibliotece Książąt Czartoryskich oraz Ordynacji Sieniawskiej, przy czym majątek Czartoryskich przed II wojną światową był o wiele większy, a jej spadkobiercy od dawna wysuwają kolejne roszczenia. Kilkanaście lat temu media obiegła informacja o odszkodowaniu, którego arystokratyczna rodzina domagała się za grunty we wsi Wiry w gminie Komorniki, gdzie obecnie znajdują się lokalne drogi. Czartoryscy chcieli wówczas 3,4 miliona złotych i otrzymali część pieniędzy, jednak w sprawie części ziemi nadal toczy się spór.

W cieniu zawarcia umowy pomiędzy Glińskim i Czartoryskim doszło do innej podejrzanej transakcji, dotyczącej tym razem zakupu zamku w Gołuchowie, za który arystokraci mieli otrzymać blisko 20 milionów złotych. Formalnie od 1951 roku zabytek ten znajdował się jednak w posiadaniu Muzeum Narodowego w Poznaniu, ale po upadku komunizmu Czartoryscy próbowali odzyskać nieruchomość i w tej sprawie toczyło się sądowe postępowanie. Sprawa mogła zakończyć się więc różnie, ale Gliński podjął decyzję o wydaniu wspomnianej kwoty, aby uzyskać gwarancję udostępnienia zamku zwiedzającym.

Czartoryscy odzyskali także siedemnastowieczny barokowy obiekt w Konarzewie, a został on przekazany Czartoryskim i Michałowi Niemczyckiemu, czyli synowi znanego biznesmena Zbigniewa Niemczyckiego. Według ustaleń nieruchomość miała zostać poddana gruntownemu remontowi, ale ostatecznie został on odsprzedany właścicielce kilku innych wielkopolskich pałaców i to właśnie ona zajmuje się renowacją majątku w Konarzewie.

Osiem lat temu powiat jarosławski chciał z kolei zainwestować 17 milionów złotych w renowację pałacu w Pełkinach, gdzie miało powstać centrum rehabilitacyjne. Wówczas jednak swoją fundację założył Witold Czartoryski, który odzyskał obiekt przed sześcioma laty i zapowiedział utworzenie centrum kultury, przy czym ostatecznie dostał on dodatkowo 300 tysięcy złotych na renowację budynku od wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Arystokraci odzyskali też neogotycki zamek Rokosowo z XIX wieku, należący obecnie do  Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego, który musiał zapłacić rodzinie blisko 4,5 miliona złotych. Urzędnicy twierdzą, że dokonali tej transakcji, ponieważ w obiekt zainwestowano sporą kwotę pieniędzy jeszcze przed przejęciem go przez Czartoryskich, dlatego „żal byłoby rezygnować z tej rezydencji”.

Na podstawie: money.pl.

Zobacz również:

Nienawidzi Polaków – Gliński zapłacił mu 100 milionów euro