Ukazał się kolejny raport potwierdzający wcześniej stawianą tezę, iż napływ Ukraińców do naszego kraju spowalnia wzrost wynagrodzeń. Z „Barometru Imigracji Zarobkowej” wynika, że imigrantów zza wschodniej granicy zatrudnia już co piąte działające w Polsce przedsiębiorstwo, a zwłaszcza duże firmy, przy czym część z nich rzeczywiście zapełnia niedobory na rynku pracy, ale ogółem prowadzą oni właśnie do niewielkiego wzrostu płac wśród pracowników zatrudnionych w polskich podmiotach.

„Barometr Imigracji Zarobkowej – II półrocze 2017” jest kolejnym z raportów wskazujących na negatywny wpływ ukraińskiej imigracji na wzrost wynagrodzeń w Polsce. Wcześniej choćby francuski bank Credit Agricole w październiku ubiegłego roku w swojej analizie jasno stwierdzał, iż właśnie z tego powodu rosną one bardzo wolno, a Ukraińcy oczywiście często zgadzają się pracować więcej i to za dużo niższe stawki. Problem dostrzegał także rząd Prawa i Sprawiedliwości, ale na razie resort pracy, rodziny i polityki społecznej niewiele z tym zrobił.

Najnowszy dokument także zwraca uwagę na hamowanie wzrostu wynagrodzeń przez imigrantów. Co prawda polskie przedsiębiorstwa mają już nawet konkurować o ukraińskich pracowników, stąd coraz częściej nie zarabiają oni mniej od Polaków, ale i tak dokładają oni swoją cegiełkę do utrzymywania się niewielkich płac w naszym kraju. Dodatkowo liczba zagranicznych osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach rośnie, bo już blisko co piąta firma deklaruje posiadanie w swoich kadrach siły roboczej zza wschodniej granicy.

To właśnie z tego powodu stawki rosną bardzo wolno. Autorzy raportu twierdzą więc, że przedsiębiorcy dzięki napływowi imigrantów ograniczają presję płacową, jaka zaczęła narastać w ubiegłym roku i właśnie dlatego nadal nie cieszymy się w odpowiednim stopniu z szybkiego tempa wzrostu gospodarczego.

Na podstawie: interia.pl.

Zobacz również:

Niedobory na rynku pracy to mit