Prymas Węgier Péter Erdő zdecydował się na odwołanie Mszy Świętej w intencji regenta Miklósa Horthy’ego, który sprawował władzę na Węgrzech od 1920 do 1944 roku. To efekt protestów miejscowych środowisk żydowskich, które zwracały uwagę na fakt, iż memoriał ku pamięci węgierskiego przywódcy zbiega się z Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holocaustu, a ponadto jest on oskarżany przez Żydów o przyczynienie się do ich deportacji w czasie II wojny światowej.

Na dzisiaj w Budapeszcie zaplanowano tradycyjny memoriał upamiętniający postać węgierskiego regenta, a jednym z jego elementów miała być Msza Święta z udziałem wiceprzewodniczącego tamtejszego parlamentu, Sándora Lezsáka z centroprawicowego Fideszu. Ostatecznie uroczystość się nie odbędzie, ponieważ jej odwołanie nakazał przywódca Kościoła katolickiego na Węgrzech, czyli prymas Péter Erdő, przy czym na nic zdały się tłumaczenia, iż w latach poprzednich sąsiedztwo tego wydarzenia z Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holocaustu nie wywoływało protestów.

Teraz jednak było zupełnie inaczej, ponieważ na pomysł uczczenia 61. rocznicy śmierci Horthy’ego zareagowali liderzy środowisk żydowskich na Węgrzech. Najgłośniejszy protest w tej sprawie wystosowała Federacja Węgierskich Gmin Żydowskich (Mazsihisz), która ewentualny udział Lezsáka w uroczystościach uznała za „deptanie pamięci wszystkich węgierskich ofiar Holocaustu”, a ponadto określiła rzekome tworzenie kultu regenta za „fałszowanie historii”.

W ubiegłym roku środowiska żydowskie z furią zareagowały na słowa premiera Viktora Orbána, notabene niezwykle często spotykającego się z liderami Mazsihisz, kiedy postanowił on nazwać Horthy’ego „mężem stanu” mającym swoje zasługi dla odbudowy Węgier po I wojnie światowej. Żydzi zarzucają węgierskiemu regentowi, iż pozwalał na deportację ich pobratymców, dlatego blisko 600 tysięcy z nich zginęło w obozach koncentracyjnych, choć w czasie ich wywózki Węgry były już okupowane przez Niemcy.

Na podstawie: mno.hu, kuruc.info, index.hu, algemainer.com.