Spowodowane polityką klimatyczną Unii Europejskiej wzrosty cen energii prowadzą do pogłębiania się problemu ubóstwa energetycznego. Tej zimy nawet osiemdziesiąt milionów Europejczyków może mieć więc kłopot z ogrzaniem swoich domów. Problem pogłębia fakt, że jednocześnie przez pandemię koronawirusa nie rosną wynagrodzenia mieszkańców kontynentu.
Właściwie cała Europa mierzy się z problemem rosnących rachunków za energię elektryczną i ogrzewanie. Ceny biją więc rekordy, a to dopiero początek podwyżek. Niedobory surowców są spowodowane głównie unijną polityką klimatyczną, a także wyczerpaniem się zapasów i tym samym wysokim popytem na ogrzewanie zeszłej zimy oraz na prąd do klimatyzacji w trakcie upalnego lata.
Badania przeprowadzone przez Stefana Bouzarovskiego, profesora na Uniwersytecie w Manchesterze i przewodniczącego sieci badawczej zajmującej się ubóstwem energetycznym Engager, wskazują na rosnący problem ubóstwa energetycznego w Europie. Jeszcze przed pandemią COVID-19 nawet 80 milionów gospodarstw domowych na kontynencie miało problem z dogrzaniem swoich domów.
Kłopoty Europejczyków będą pod tym względem się pogłębiać. Ich rachunki podczas pandemii wzrosły z powodu konieczności pozostania w domach, a jednocześnie przez ten sam czynnik spadły ich dochody. Koalicja na rzecz Prawa do Energii twierdzi z kolei, że rocznie blisko siedem milionów europejskich gospodarstw domowych otrzymuje zawiadomienia o odłączeniu ich od energii.
Ryzyko popadnięcia w ubóstwo energetyczne ma być dodatkowo dwukrotnie wyższe niż w ubóstwo ogólne. Te ostatnie dotyka około 20-30 proc. europejskiej populacji, podczas gdy w niektórych państwach ubóstwo energetyczne sięgać ma nawet 60 proc.
Bouzarovski obawia się w związku z tym niepokojów społecznych. W ostatnich latach rosnące ceny doprowadziły między innymi do upadku rządu Bułgarii, a przede wszystkim do pojawienia się francuskiego ruchu „Żółtych kamizelek”. Z tego powodu Francja, Hiszpania i Włochy już wprowadziły różnego rodzaju rekompensaty dla obywateli mających problemy z dostępem do prądu.
Na podstawie: forsal.pl, cnn.com.