Kolejne waloryzacje emerytur nie zmieniają znacząco sytuacji najuboższej części starszego pokolenia. W tej chwili już blisko 333,4 tysiąca Polaków otrzymuje kwotę poniżej minimalnej stawki wynoszącej obecnie tysiąc złotych netto. Problem ten będzie najprawdopodobniej coraz bardziej narastał, bo tylko w ciągu ostatnich dziewięciu lat liczba osób otrzymujących takie uposażenia wzrosła dziewięciokrotnie.
Jeszcze w 2011 roku osób otrzymujących emeryturę poniżej minimalnego progu było 23,9 tys., dwa lata później ich liczba wzrosła do 91 tys., natomiast w zeszłym roku wynosiła 280 tys. Teraz poniżej tysiąca złotych netto miesięcznie otrzymuje blisko 333,4 tys. osób, które zdążyły osiągnąć już wiek emerytalny. Tym samym w ciągu ostatnich dziewięciu lat liczba takich osób wzrosła blisko czternaście razy.
Prognozy na przyszłość są jeszcze bardziej niepokojące. Chociażby Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) twierdzą, że w 2030 roku bez prawa do minimalnego świadczenia emerytalnego znajdzie się 641 tys. osób. Wszystko z powodu przechodzenia na emeryturę kolejnych roczników objętych „nową emeryturą”, a ona wypłacana jest jedynie w takiej kwocie jaka została zgromadzona na koncie.
Na podstawie: forsal.pl.