Dyrektor do spraw komunikacji Boeinga musiał odejść z pracy w związku ze skargą, którą złożył na niego jeden z pracowników linii lotniczych. Chodzi o tekst sprzed 33 lat, gdy Niel Golightly jako młody pilot wojskowy opublikował on artykuł krytykujący udział kobiet w wojsku. Wówczas twierdził on, że ich udział w walce zniszczyłby świat męskich wartości.
Golightly w 1987 roku był 29-letnim pilotem marynarki wojennej, natomiast jego tekst zatytułowany „Brak prawa do walki” był jednym z wielu głosów pojawiających się w ówczesnej debacie na temat służby wojskowej kobiet. Pisał on wówczas, że „wprowadzenie kobiet do walki zniszczyłoby wyłącznie męskie wartości związane z wojskiem oraz kobiecy wizerunek mężczyzn walczących o pokój, dom i rodzinę”.
Dzisiaj były wojskowy pilot odcina się od ówczesnych poglądów. W oświadczeniu dla mediów nazwał on swoje argumenty „żenująco niewłaściwymi”, a także nieodzwierciedlającymi tego kim jest obecnie. Przed 33 laty takie stanowisko nie było jednak niczym szczególnym, bo należało do oficjalnej polityki rządu Stanów Zjednoczonych, mając dodatkowo szerokie wsparcie społeczeństwa.
Ostatecznie Golightly musiał jednak zrezygnować ze stanowiska dyrektora ds. komunikacji. Na jego osobę donos złożył bowiem jeden z pracowników. To zresztą duży kłopot dla Boeinga, który w związku z katastrofami swoich maszyn przeżywa duży kryzys wizerunkowy.
Na podstawie: money.pl, nypost.com.