Na polskim rynku pracy coraz więcej miejsca zajmują nie tylko imigranci z Ukrainy. Do naszego kraju masowo napływają również pracownicy z muzułmańskich Kazachstanu i Uzbekistanu, a także z Gruzji. Według mediów imigrantów z obszaru postradzieckiego będzie jeszcze więcej, bo obecnie spadło na nich zapotrzebowanie w Rosji.

„Rzeczpospolita” zauważa, że na koniec kwietnia ubiegłego roku w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych było zarejestrowanych blisko 271,3 tys. obcokrajowców, którzy przybyli do Polski z państw innych niż Ukraina. Jest ich więc o 23 tys. więcej niż na koniec ubiegłego roku.

W rejestrach rośnie zwłaszcza liczba obywateli muzułmańskich państw Azji Środkowej, czyli Kazachstanu i Uzbekistanu. Jest ich odpowiednio 2,6 oraz 2,8 tys. W przypadku Uzbeków o ponad połowę więcej niż w ubiegłym roku, z kolei Kazachów jest o jedną trzecią więcej.

Widoczny jest również dynamiczny wzrost liczby przebywających w naszym kraju Gruzinów. Ich liczba w ciągu roku zwiększyła się o 84 proc. do poziomu 26,2 tys.

Gazeta twierdzi, że liczba imigrantów z muzułmańskich państw obszaru dawnego Związku Radzieckiego będzie się tylko zwiększać. Są to bowiem duże państwa, a ich obywatele z powodu skutków wojny na Ukrainie nie mogą obecnie znaleźć pracy w Rosji.

Na podstawie: businessinsider.com.pl.