Ukraińscy uchodźcy przebywający od kilku miesięcy w hotelu Ikar w Poznaniu nie chcą się z niego wyprowadzić. Zorganizowali nawet protest przeciwko wojewodzie, który chce rozmieścić ich w miejscowościach znajdujących się niedaleko stolicy Wielkopolski. Problem w tym, że Ukraińcy nie zamierzają dojeżdżać stamtąd do pracy, bo przyzwyczaili się już do mieszkania w nowym miejscu.

Zdecydowana większość z 250 ukraińskich obywateli przebywa w hotelu od ośmiu miesięcy, czyli od wybuchu wojny na Ukrainie. Na prośbę Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego mają jednak wyprowadzić się z niego do końca listopada, ponieważ obiekt ma przejść remont.

Wojewoda wielkopolski Michał Zieliński z Prawa i Sprawiedliwości nie zamierza ich jednak na siłę usamodzielniać. Jego urząd przygotował Ukraińcom nowe miejsca zamieszkania. Znajdują się one jednak w miejscowościach poza Poznaniem, co nie podoba się przybyszom zza wschodniej granicy.

Zorganizowali oni nawet protest przeciwko decyzji podjętej przez wojewodę. W jego trakcie twierdzili, że znaleźli już pracę w Poznaniu, a ich dzieci chodzą tutaj do szkół, dlatego teraz musieliby dojeżdżać do miasta z Obornik, Rogoźnik czy Buka.

Na podstawie: gloswielkopolski,pl, poznan.naszemiasto.pl, epoznan.pl.

Zobacz również: