W nocy z czwartku na piątek w jednej z dzielnic szwedzkiego miasta Västerås, w której prawie połowa mieszkańców ma obce pochodzenie, doszło do gwałtownych zamieszek, które wywołała policyjna interwencja związana z podejrzeniem posiadania narkotyków przez jednego z mieszkańców. Grupy młodych ludzi zaczęły podpalać samochody, a także atakować strażaków i inne służby zajmujące się ich uprzątnięciem.

Do zamieszek doszło w dzielnicy Bäckby w Västerås, czyli piątym największym szwedzkim mieście, kiedy na jednym z osiedli pojawili się policjanci sprawdzający wezwanie dotyczące handlu z narkotykami. Dojeżdżając na miejsce radiowóz został zaatakowany przez grupę młodych ludzi, dlatego policjanci musieli się wycofać i wezwać posiłki. Po tym incydencie doszło do kilku przypadków podpaleń samochodów w tej okolicy.

Celem ataków napastników byli również strażacy oraz inne służby zajmujące się podpalonymi autami. Według relacji miejscowej policji, sprawcy podpaleń po przyjeździe funkcjonariuszy na miejsce tych zdarzeń zaczynali uciekać, a następnie przechodzili do ataku ponownie używając niebezpiecznych przedmiotów. Ponadto osoby uczestniczące w zamieszkach miały także palić ławki znajdujące się w okolicznych parkach.

Na podstawie: friatider.se,