Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Michał Dworczyk, mówi wprost o konsekwencjach wojny na Ukrainie. Najbliższe miesiące mają być więc wyjątkowo trudne dla Polaków, głównie z powodu rosnących cen. Dworczyk dodał jednocześnie, że rząd Mateusza Morawieckiego nie ma zbyt wielu instrumentów mogących zmienić obecną sytuację.

W rozmowie z Radiem Plus polityk Prawa i Sprawiedliwości starał się przekonywać, iż cały świat boryka się obecnie z problemami gospodarczymi. Rząd również miał od początku mówić o konsekwencjach rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zdaniem Dworczyka przejście przez obecną sytuację „suchą stopą” jest niemożliwe.

Co więcej, według szefa KPRM-u, „skończył się niestety czas, w którym było miło, lekko i przyjemnie”. Tym samym polscy obywatele odczują skutki wojny „w portfelach” i „na szereg różnych sposobów”. Muszą więc przygotować się na poważne wyzwanie, którym będą najbliższe miesiące.

Gabinet Morawieckiego na dodatek nie ma zbyt dużo możliwości poprawy obecnej sytuacji gospodarczej. Dworczyk twierdzi, że już w tej chwili obniżono podatki i akcyzę w celu zmniejszenia presji cenowej. Tak naprawdę jedynym wyjściem z obecnej sytuacji jest jak najszybsze zakończenie wojny za naszą wschodnią granicą.

Na podstawie: bankier.pl, dorzeczy.pl.