Uzbecka Samarkanda przez dwa dni gościła uczestników szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Przywódcy społeczeństw stanowiących blisko połowę populacji świata podpisali blisko 44 umowy o współpracy, dyskutując również nad przyszłością wzajemnej współpracy. Przy tej okazji chiński przewodniczący Xi Jinping wezwał uczestników szczytu do przeciwdziałania próbom wywołania „kolorowych rewolucji” przez obce mocarstwa.

Obecnie do Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO) należy osiem państw: Chińska Republika Ludowa, Rosja, Indie, Kazachstan, Kirgistan, Pakistan, Tadżykistan i Uzbekistan. Najprawdopodobniej niedługo dołączą do niej także Białoruś i Iran. Poza tym do Samarkandy przybyli przywódcy Turcji, Pakistanu, Azerbejdżanu, Mongolii i Turkmenistanu.

Organizatorzy szczytu podkreślali, że wezmą w nim głowy państw, których społeczeństwa stanowią blisko połowę populacji globu. Wśród nich znalazły się dwa najludniejsze kraje świata, dwaj najwięksi odbiorcy energii elektrycznej, cztery państwa posiadające broń jądrową dwaj stali członkowie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz trzy z pięciu państw należących do grupy BRICS.

Przywódcy państw członkowskich SCO podpisali w trakcie szczytu blisko 44 dokumenty. Najważniejsze z nich dotyczą harmonogramu prac organizacji na lata 2023-2027, rozwoju wspólnych korytarzy transportowych, rozpoczęcia procedury przyjęcia w poczet członków Białorusi i Iranu, zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego czy mapy drogowej dotyczącej używania walut narodowych w rozliczeniach międzynarodowych.

Przy okazji rozmów głos zabrał chiński przewodniczący Xi Jinping. Zachęcał on zgromadzonych przywódców do wzajemnego wspierania się w celu przeciwdziałania zagranicznej ingerencji. Jego zdaniem „świat wszedł w nowy okres burzliwych zmian”, dlatego konieczne jest zwłaszcza „zapobieganie kolorowym rewolucjom” przez członków i obserwatorów SCO.