Stany Zjednoczone i Chińska Republika Ludowa według wielu opinii prowadzą nową odmianę „zimnej wojny”. Na początku roku obie strony zawarły jednak porozumienie mające na celu zredukowanie wzajemnych napięć dotyczących gospodarki. Na razie okazuje się ono sukcesem Amerykanów, bo Chińczycy zgodnie z umową zwiększyli głównie import amerykańskich produktów rolnych.

Biuro przedstawiciela USA do spraw handlu oraz departament rolnictwa poinformowały, że w roku bieżącym Pekin wydał już blisko 23,6 mld dolarów na kupno płodów rolnych oferowanych przez Waszyngton. Tym samym Państwo Środka zrealizowało już 70 proc. tegorocznego celu znajdującego się w podpisanej na początku roku amerykańsko-chińskiej umowie handlowej.

Amerykanie zwracają zwłaszcza uwagę na rekordowy import kukurydzy ze strony Chin. Zakupiły one blisko 8,7 mln jej ton. Ponadto dwukrotnie wyższy niż  przed trzema laty jest amerykański eksport soi, który w chwili obecnej sięga blisko 17,4 mln ton. W przypadku kukurydzy Pekin wydał prawie 2 mld dolarów, czyli blisko dwunastokrotnie więcej niż miało to miejsce trzy lata wcześniej. Soja kosztowała zaś Chińczyków niemal 11 mld dolarów.

Biały Dom zakomunikował w tym przypadku duży sukces, licząc na wieloletnie profity dla amerykańskich rolników. Dane rządowe różnią się jednak nieco od tych posiadanych przez niezależne instytucje zajmujące się statystyką gospodarczą. Według nich jak dotąd udało się zrealizować tylko 54 proc. założeń z amerykańsko-chińskiej umowy. Różnica ma być związana z wliczaniem do danych jeszcze niezrealizowanych zamówień.

Na podstawie: nypost.com, bankier.pl.