Dalej możemy cieszyć się spadającym bezrobociem, które w czerwcu wyniosło już zaledwie 7,1 procent, natomiast zdaniem niektórych ekspertów już na koniec roku może wynieść jedynie 6,7 procenta. Jednocześnie Narodowy Bank Polski produkuje, że w najbliższym czasie będzie rosła dynamika płac, choć to przyspieszenie będzie miało charakter powolny.

Stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wyniosła w ubiegłym miesiącu 7,1 proc., podczas gdy miesiąc wcześniej odsetek ten wynosił 7,4 proc. Statystyki te robią większe wrażenie jeśli porówna się je ze stopą bezrobocia z ubiegłego roku, kiedy w czerwcu wynosiła ona 8,7 proc., natomiast przed dwoma laty była dwucyfrowa. Najprawdopodobniej na koniec roku bez pracy pozostanie ok. 6,7 proc. Polaków, bowiem wówczas wejdzie w życie ustawa przywracająca wcześniejszy wiek emerytalny.

Narodowy Bank Polski prognozuje natomiast, że w najbliższym czasie będą rosnąć płace, choć dynamika tego procesu nie będzie zbyt szybka. Ma ona związek przede wszystkim z coraz mniejszą liczbą bezrobotnych, co wpływa na większe wymagania pracowników dotyczące oferowanych wynagrodzeń, a także z większą liczbą przepracowanych przez Polaków godzin. Ten ostatni współczynnik powrócił bowiem do stanu z 2008 r.

Na podstawie: wgospodarce.pl.