Koalicja skupiona wokół Arabii Saudyjskiej użyła fałszywego nagrania do powiązania jemeńskiego ruchu Hutich z dostawami broni z Iranu Saudyjczycy niedawno opublikowali film pokazujący rakiety dostarczone do Jemenu, jednak szybko okazało się, że nagranie pochodzi z… 2003 roku i było użyte w filmie dotyczącym amerykańskiej operacji w Iraku.

W skład międzynarodowej koalicji poza Arabią Saudyjską wchodzą także Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn, Kuwejt, Jordania, Senegal i Egipt. Od kilku lat próbuje ona pokonać wspierany przez Iran szyicki ruch Hutich, jednak jak dotąd większe sukcesy osiągają Jemeńczycy. Kilkukrotnie było o nich głośno za sprawą precyzyjnych ataków dronów na saudyjskie terytorium.

Kilka dni temu koalicja opublikowała nagranie mające być dowodem na bezpośrednie dostawy broni dla Hutich ze strony Iranu. Materiał pokazywał dwie rakiety balistyczne odebrane rzekomo przez Jemeńczyków w porcie Al-Hudajda nad Morzem Czerwonym. Pociski miały być składane w tym mieście pod nadzorem irańskich służb bezpieczeństwa.

Obserwatorzy konfliktu szybko zweryfikowali jednak informacje przekazane przez Arabię Saudyjską. Okazało się, że wspomniane nagranie tak naprawdę pochodzi z 2013 roku i na dodatek z amerykańskiej interwencji w Iraku. Zostało ono wykorzystane sześć lat później w filmie dokumentalnym „Severe Clear”, nagranym na podstawie wspomnień żołnierza Stanów Zjednoczonych.

Ostatecznie Saudyjczycy musieli przyznać się do błędu. Na specjalnej konferencji prasowej rzecznik koalicji Turki al-Maliki stwierdził, że materiał „został błędnie przekazany przez informatorów”, a na samym obszarze operacji wojskowej koalicji znajdują się różne źródła i „margines błędu jest duży”.

Al-Maliki tłumaczył dodatkowo, że nieprawdziwe nagranie nie oznacza, iż Jemeńczycy nie wykorzystują portów i ich nie militaryzują, bo „dla każdego jest to oczywiste”.

Fałszywy film skomentowali przedstawiciele jemeńskich powstańców. Huti twierdzą, że użycie materiału filmowego z interwencji w Iraku oznacza ostateczne bankructwo saudyjskiej narracji. Cała propagandowa linia dotycząca wojny w Jemenie ma być zresztą oparta na kłamstwach.

Na podstawie: middleeasteye.net.