Przez ostatnie dwa miesiące mieliśmy do czynienia z suszą rolniczą, dlatego nie było województwa nie mającego problemów z dostępem do wody. Z tego powodu przedstawiciele branży rolniczej apelują o zwiększenie liczby komisji, których zadaniem będzie ocenienie strat spowodowanych przez warunki pogodowe, a także o zarezerwowanie odpowiednich środków na odszkodowania dla plantatorów.

Raport na temat suszy rolniczej przedstawił Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, zaś swoje dane opracował on w okresie od 11 maja do 10 lipca. Zdaniem jego ekspertów najtrudniejsza sytuacja występuje w województwie lubuskim, ponieważ brakuje na nim blisko 250 milimetrów deszczu. Sytuacja nieco lepiej wygląda w województwie wielkopolskim, ale i tak brakuje tam 200 milimetrów deszczu.

Tak naprawdę na brak wody mogą narzekać jednak rolnicy na terenie całego kraju. Najbardziej zagrożone są z tego powodu uprawy rzepaku i rzepiku, ponieważ w tym wypadku susza została odnotowana w 1333 gminach Polski, czyli w 53,82 proc. gmin kraju. Ogółem według różnych szacunków tegoroczne zbiory różnego rodzaju roślin mogą być niższe w zależności od regionu o nawet 30-40 proc.

Krajowa Rada Izb Rolniczych zaapelowała z tego powodu o utworzenie większej liczby specjalnych komisji, aby mogły one w sposób fachowy ocenić straty w polskich gospodarstwach rolnych. Samorząd rolniczy uważa bowiem, że obecnie funkcjonuje ich zbyt mało, natomiast jedna trzyosobowa struktura nie jest w stanie sporządzić odpowiednich szacunków do czasu rozpoczęcia żniw. Ponadto farmerzy apelują o zabezpieczenie odpowiedniej liczby środków na odszkodowania.

Na podstawie: money.pl, rmf24.pl.