Kilka dni temu podczas demonstracji ortodoksyjnych Żydów w Nowym Jorku zaatakowany został dziennikarz, Jacob Kornbluh z portalu „Jewish Insider”. Zatrzymany w tej sprawie został radykalny aktywista Heshy Tischler, który miał podburzać protestujących do ataku na żurnalistę. Teraz popierający go ortodoksi pojawili się pod domem jego ofiary.

W ubiegłym tygodniu na nowojorskim Brooklyn’ie miały miejsce manifestacje ortodoksyjnych Żydów przeciwko restrykcjom związanym z koronawirusem. Twierdzą oni, że informacje o wzroście liczby zakażeń są „mistyfikacją”, a także krytykują zakaz dużych zgromadzeń. W trakcie swojego protestu palili oni maseczki i chodzili z flagami akcentującymi ich poparcie dla prezydenta Donalda Trumpa.

O czwartkowej demonstracji stało się głośno na całym świecie, za sprawą pobicia jednego z dziennikarzy mediów przeznaczonych dla społeczności żydowskiej w Stanach Zjednoczonych. Kornbluh w pewnym momencie miał zostać zaatakowany przez grupę ortodoksów, na czele z Tischlerem. Dziennikarz był kopany i opluwany oraz został zwyzywany od… nazistów. Radykałom nie podobał się bowiem sposób przedstawiania ich manifestacji przez „Jewish Insider”.

Ostatecznie Tischler trafił do policyjnego aresztu. Ma usłyszeć zarzuty bezprawnego uwięzienia innej osoby oraz podżegania do zamieszek. Wczoraj wieczorem jego zwolennicy zebrali się pod budynkiem, w którym mieszka Kornbluh. Domagali się oni wypuszczenia żydowskiego aktywisty.

Na podstawie: nypost.com.