Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła ostateczny kształt Światowego Paktu w sprawie Migracji, którego treść była negocjowana przez ostatnie półtora roku. Dokument uznaje migracje za korzystne dla całej ludzkości, a przede wszystkim ma on tworzyć ramy dla odpowiednich rozwiązań tego problemu, a więc przede wszystkim tworzyć nowe perspektywy legalnej imigracji z uwzględnieniem suwerenności poszczególnych państw.

Dokument został jak na razie przyjęty przez ONZ, lecz jego podpisanie przez państwa członkowskie ma odbyć się w grudniu bieżącego roku na międzynarodowym szczycie w Maroko. Z kształtu Światowego Paktu ws. Migracji nie są jednak zadowolone wszystkie kraje, stąd też jest on kwestionowany między innymi przez Stany Zjednoczone i Węgry. Decyzją amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa jego kraj wycofał się z prac nad projektem w ubiegłym roku.

Amerykanie uważają bowiem, że ONZ-owska deklaracja stoi w sprzeczności z obecnym stanowiskiem Białego Domu wobec imigrantów oraz uchodźców. ONZ chce bowiem uregulować za pośrednictwem paktu sprawę współpracy międzynarodowej, której głównym celem ma być umożliwienie bezpiecznej i uregulowanej migracji, jednocześnie uwzględniającej suwerenność państw należących do organizacji.

Jednocześnie Pakt jest mocno zideologizowany, ponieważ już w swoich założeniach uznaje on imigrację za zjawisko pozytywne. W chwili obecnej miejsca do lepszego życia ma szukać blisko 250 milionów osób (trzy procent całej populacji globu), które mają generować blisko dziesięć procent światowego PKB. ONZ sprzeciwia się przy tym używaniu pojęcia „nielegalni imigranci” jako stygmatyzującego sporą część ludzkości.

Na podstawie: dw.com, reuters.com.