Związki zawodowe w Polsce są i tak niezwykle słabe, zwłaszcza na tle Europy Północnej i Zachodniej, ale dodatkowo muszą mierzyć się z represjami ze strony przedsiębiorców. Tylko w ostatnich tygodniach z pracy zwolniono dyscyplinarnie kilka osób, prowadzących działalność na rzecz praw pracowniczych w dużych firmach.

Ostatnim głośnym przypadkiem jest wyrzucenie z pracy Magdaleny Malinowskiej z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, będącą również społecznym inspektorem pracy. Amazon pozbył się jej dyscyplinarnie, ponieważ chciała wyjaśnić sprawę śmierci innego pracownika amerykańskiego giganta. Malinowska chciała udostępnienia jej przez Amazon dokumentacji w tej sprawie, aby zbadano czy do śmierci jej kolegi nie przyczynił się regulamin pracy. 

Przedstawicielka Inicjatywy Pracowniczej podkreśla, że korporacja przygotowuje się do wdrożenia nowych regulacji dotyczących swoich pracowników. Mają one służyć głównie podkręceniu już i tak wyśrubowanych norm, dlatego Amazon represjonuje związki zawodowe. Wspomniana Malinowska podkreśla, że jej zwolnienie było bezprawne, bo nie wyraziła na to zgody organizacja związkowa.

Mniej więcej w tym samym czasie pracę w mBanku stracił Mariusz Ławnik. Poinformował on bowiem na Facebooku o założeniu związku zawodowego w swojej firmie, co zdaniem banku było „nagabywaniem pracowników bez ich zgody”. Ławnik również został zwolniony dyscyplinarnie, a więc bez okresu wypowiedzenia.

To nie jedyne głośne przypadki z ostatnich miesięcy. Pracę w Netii stracił chociażby Marcin Habera, który założył Związek Zawodowy Pracowników Korporacji. Również w jego przypadku pretekstem do zwolnienia było wysłanie e-maili do innych pracowników, zawierających właśnie informację o utworzeniu komórki związkowej. Karol Dwornik z NSZZ „Solidarność” w firmie Genpact stracił zaś pracę po tekście „Dziennika Polskiego” o strajku w przedsiębiorstwie.

Na podstawie: pulshr.pl, forsal.pl, ozzip.pl.