W Warszawie odbył się kongres ruchu rolniczego AgroUnia, przekształcającego się właśnie w partię polityczną. Niezwykle interesujący okazał się być jednak dobór gości zaproszonych na wydarzenie. Wśród nich znaleźli się między innymi aktywista miejski Jan Śpiewa, czołowy działacz skrajnej lewicy Piotr Ikonowicz i kabaretowa feministka Maja Staśko.

AgroUnia od dłuższego czasu szukała możliwości wejścia do polskiej polityki. Chociażby w ubiegłym roku jej lider Michał Kołodziejczak chętnie współdziałał z Pawłem Tanajno i jego „Strajkiem Przedsiębiorców”. W maju ubiegłego roku zapowiadali nawet rejestrację partii politycznej, ale ostatecznie sprawa ucichła wraz z protestami przeciwników lockdownu i z samym lockdownem.

Ostatecznie rolnicza organizacja postanowiła sama przekształcić się w ugrupowanie. Właśnie temu poświęcony był jej wczorajszy kongres. AgroUnia przedstawiła w jego trakcie swoje postulaty, a także krytykowała obecną klasę polityczną. Przy tej ostatniej okazji zaprezentowała zresztą projekt „politycznej emerytury”, czyli przejścia w „stan spoczynku” polityków przekraczających 65. rok życia.

Głównym bohaterem konwencji partyjnej był oczywiście lider AgroUnii. To właśnie Kołodziejczak przede wszystkim zabierał głos oraz prezentował dotychczasowe osiągnięcia swojego ruchu. Wśród nich wymieniał głównie odejście rządzących od „piątki dla zwierząt” czy wprowadzenie do debaty publicznej kwestii skrócenia łańcucha dostaw.

Spore kontrowersje wywołał jednak dobór gości wydarzenia. Oprócz rolników pojawiły się na niej osoby kojarzone głównie ze skrajną lewicą, na czele ze wspomnianymi Ikonowiczem i Śpiewakiem. Od pewnego czasu w środowisku AgroUnii pojawia się także Staśko, wdzięczny obiekt żartów ze strony nie tylko zresztą prawicowych internautów.

Do sprawy odniósł się między innymi wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości, Radosław Fogiel. Jego zdaniem sam Kołodziejczak omamił ludzi rzeczywiście zatroskanych sprawami polskiej wsi, gdy sam próbuje robić karierę polityczną. Fogiel przypomniał, że lider AgroUnii był radnym z list jego partii, a także zwrócił uwagę na obecność na kongresie „kontrowersyjnej, lewackiej influencerki”.

Na podstawie: facebook.com/projektAGROunia, polsatnews.pl, interia.pl.

fot. facebook.com/projektAGROunia.