Wczoraj podpisywanie umów z polskimi władzami, natomiast dzisiaj spotkania z opozycjonistami i „intelektualistami”. Francuski prezydent Emmanuel Macron odwiedzając Uniwersytet Jagielloński w Krakowie nie omieszkał pouczać Polaków, krytykując rzekomy rewizjonizm historyczny, próbę reformy wymiaru sprawiedliwości czy mające narastać w całej Europie zjawiska nacjonalizmu i „antysemityzmu”.

Jednocześnie francuska głowa państwa postanowiła zacząć swoje wystąpienie na UJ od dowartościowania ego Polaków. Macron podkreślał więc, że Francja zawsze martwiła się losem Polski, zaś wspomnianą uczelnię i paryską Sorbonę od wieków łączy bliska współpraca. Wspominał on również polskie zrywy narodowe, które kończyły się emigracją polskiej inteligencji do Francji. W tym kontekście wymienił oczywiście postacie Adama Mickiewicza czy Juliusza Słowackiego.

Następnie francuska głowa państwa przeszła do wyartykułowania swoich prawdziwych poglądów. Macron zauważył więc historyczny rewizjonizm Rosji, ale jednocześnie nie omieszkał zarzucić takich samych działań Polsce. „Mamy do czynienia z rewizjonizmem. Z rewizjonizmem Rosji, ale także w Polsce historia wymyślana jest na nowo. Tu też jest cząstka nienawiści, antysemityzmu,  cząstka tej tragicznej historii, która była dana Europejczykom, która ich łączy” – twierdził więc francuski prezydent.

Jego zdaniem każdy naród w Europie powinien „przetrawić” różne wydarzenia ze swojej historii, zapewniając jednocześnie wolność badań historycznych. Zdaniem Macrona Polska nie powinna dodatkowo zamykać się na świat i nie powinna ulegać nacjonalizmowi. Właśnie ta ideologia ma według niego prowadzić do nienawiści, podczas gdy patriotyzm oznacza miłość do swojego kraju.

Podobnie jak po wczorajszym spotkaniu z władzami w Warszawie, Macron wyraził zaniepokojenie trwającą w Polsce reformą wymiaru sprawiedliwości. Stwierdził on, że co prawda rolą państw Unii Europejskiej nie jest krytykowanie naszego kraju i udzielanie mu lekcji, ale UE chce w ten sposób bronić „wartości europejskich”. Macron uważa bowiem Unię za projekt oparty na różnorodności, który jednocześnie ma być jednością.

Na podstawie: rp.pl.

Zobacz również: