mlepenMarine Le Pen, liderka francuskiego Frontu Narodowego, nadal musi borykać się z oskarżeniami o „podżeganie do nienawiści rasowej”. Chodzi o jej wypowiedź z 2010 roku, w której porównała modły muzułmanów na ulicach francuskich miast do okupacji religijnej.

O całej sprawie pisaliśmy już dokładniej na Autonom.pl (patrz odnośnik na dole wiadomości). W ubiegłym roku francuskie Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się z wnioskiem o uchylenie immunitetu pani Le Pen zasiadającej w Parlamencie Europejskim. Dziś wiemy już, że wniosek ten został poparty przez komisję prawną PE. Poparcie udzielone przez komisję sprawiło, iż możliwe jest teraz przeprowadzenie głosowania plenarnego nad wnioskiem o odebranie immunitetu, do którego dojdzie na kolejnej sesji Parlamentu Europejskiego, czyli przed początkiem lipca.

Awantura wokół wypowiedzi Marine Le Pen została wywołana przez lewackie środowiska, wśród których znalazły się „Ruch Przeciwko Rasizmowi i Na Rzecz Przyjaźni Narodów” oraz „Kolektyw Przeciwko Islamofobii we Francji”, które za wszelką cenę chcą zamknąć usta każdemu kto myśli inaczej niż one, przykrywając to oczywiście płaszczykiem tolerancji.

Warto również wspomnieć, że Francja jest konstytucyjnie państwem świeckim, choć egzekwowanie tego zapisu ogranicza się jedynie do praktyk religijnych chrześcijan, gdyż krytyka demonstracji siły, jakimi są w rzeczywistości uliczne modły muzułmanów, jest już „podżeganiem do nienawiści rasowej” i „islamofobią”, a to poważne oskarżenia, które mogą pociągnąć za sobą konsekwencje karne.

Marine Le Pen posiada immunitet Parlamentu Europejskiego od 2004 roku.

na podstawie: AFP

Zobacz również:
Marine Le Pen grozi odebranie immunitetu za “antyislamskie” wypowiedzi