Kanadyjski dziennikarz i aktywista ruchu LGBTQWERTY, Adam Zivo, ostrzega przed skutkami ewentualnej przegranej Ukrainy w wojnie z Rosją. Byłaby ona więc „:ogromnym ciosem dla praw LGBTQ”, bo w ostatnich latach Ukraina miała poczynić duże postępy w kwestii realizacji postulatów środowisk mniejszości seksualnych.

Zivo na co dzień jest znanym w Kanadzie publicystą konserwatywnego dziennika „National Post” oraz aktywistą ruchu LGBTQWERTY. Dodatkowo należy także do współpracowników stowarzyszenia skupiającego kanadyjskich zwolenników Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO).

W swoim najnowszym tekście aktywista przede wszystkim zachwala Ukrainę jako państwo coraz bardziej przyjazne mniejszościom seksualnym. Miała ona bowiem w ciągu ostatniej dekady „poczynić znaczne postępy w zakresie praw LGBTQ”. W tym kontekście Zivo przeciwstawia Ukrainę jej sąsiadom w postaci Rosji czy Węgier, a więc państwom uznawanym przez niego za niechętne homoseksualistom.

Jeszcze w czasach rządów Wiktora Janukowycza na Ukrainie zaproponowano ustawę zakazującą homoseksualnej propagandy, wzorowaną na podobnych przepisach uchwalonych wcześniej przez Rosję. Po rewolucji „Euromajdanu” w 2014 roku nastąpiła jednak diametralna zmiana i od tego czasu ukraińscy politycy zaczęli przyjmować prawo przyjazne grupom LGBTQWERTY.

Publicysta kanadyjskiego dziennika  wymienia w tym kontekście między innymi ustawę antydyskryminacyjną o zatrudnieniu z 2015 roku; liberalizację prawa dotyczącego zmiany płci dla „trans-Ukraińców” z 2016 roku, a także zniesienie zakazu oddawania krwi przez gejów i biseksualistów w 2021 roku.

Rosyjska inwazja na Ukrainę miała natomiast spowodować, że tamtejsza Rada Najwyższa nie zajęła się ostatecznie kolejnymi przepisami zwalczającymi rzekomą dyskryminację mniejszości seksualnych. Zivo ubolewa więc, że porażka Ukrainy w wojnie z Rosją będzie oznaczała problemy dla LGBTQWERTY. Na terytoriach zajmowanych przez Rosję prześladowani mają być bowiem homoseksualiści.

Ukraińscy aktywiści w rozmowie z dziennikarzem zwracają uwagę na poglądy rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Zarzucają mu więc „eksport ustawodawstwa przeciwko LGBTQ” oraz „przestrzeganie tradycyjnych wartości”.

Na podstawie: nationalpost.com.

Zobacz również: