Dotychczasowy prezydent Republiki Południowej Afryki Jacob Zuma postanowił ustąpić ze stanowiska. Jeden z najradykalniejszych czarnych nacjonalistów na całym kontynencie zdecydował się na ten krok, ponieważ utracił zaufanie własnego ugrupowania, które w poniedziałek zagroziło mu procedurą przeprowadzenia impeachmentu. Nawet Afrykański Kongres Narodowy miał już bowiem dość licznych skandali korupcyjnych z udziałem głowy państwa, a jego nowy przewodniczący chce dodatkowo rozwijać kraj przy udziale białych farmerów.

Afrykański Kongres Narodowy (ANC) w poniedziałek wieczorem odbył naradę swojego ścisłego kierownictwa, po której wydał komunikat wzywający Zumę do ustąpienia z funkcji prezydenta Republiki Południowej Afryki i dający mu 48 godzin na dobrowolną rezygnację z urzędu. Partia zapowiedziała, że jeśli jej dawny lider nie podejmie takiej decyzji samemu, wówczas zostanie wobec niego przeprowadzona procedura impeachmentu, co mogłoby spowodować poważne reperkusje z powodu dużej liczby aktywistów uzależnionych od systemu stworzonego przez Zumę.

Blisko 75-letni polityk jeszcze wczoraj rano w wywiadzie dla publicznej telewizji zapowiedział, iż nie spełni żądań kierownictwa ANC i samemu nie ustąpi z urzędu, ponieważ nie widzi żadnego powodu dla którego miałby to zrobić. Według Zumy jego jedynym przewinieniem jest „bycie karnym członkiem ANC”, a dodatkowo narzekał on na styl w jakim został pozbawiony przywództwa w ugrupowaniu, którego szefem od grudnia ubiegłego roku jest Cyril Ramaphosa.

Ostatecznie po kilku godzinach Zuma poinformował o złożeniu rezygnacji, choć ewentualne przegłosowanie wotum nieufności wobec jego osoby nie byłoby tak oczywiste, ponieważ przetrwał on już osiem podobnych prób. Prezydent RPA uznał jednak, że nie chce, aby ktokolwiek doprowadził do rozlewu krwi z jego powodu, ale on sam podjął decyzję mimo, iż nie zgadza się ze stanowiskiem swojej partii.

Wpływ na zmianę zdania przez Zumę miały zapewne działania południowoafrykańskich śledczych, którzy wczoraj przeszukali luksusową willę należącą do trójki braci pochodzących z Indii i zamieszanych w jeden z ostatnich skandali korupcyjnych związanych z Zumą. Były już prezydent RPA od dziewięciu miesięcy jest bohaterem kolejnych korupcyjnych zarzutów, a już wcześniej wielokrotnie był krytykowany nie tylko za podobne czyny, ale również za styl rządzenia krajem.

Gospodarka RPA po dziewięciu latach rządów Zumy znajduje się bowiem na krawędzi upadku, a blisko jedna czwarta mieszkańców kraju pozostaje bez pracy. Dodatkowo dawny lider ANC chciał jedynie pogłębiać ekonomiczne problemy, głównie przez wywłaszczanie białych farmerów, podczas gdy wspomniany już Ramaphosa chciałby dokonać niezbędnych reform właśnie przy współpracy z białymi przedsiębiorcami.

Na podstawie: timeslive.co.za, theguardian.com, news24.com.

Zobacz również:

Jak trwoga to do białych