Parlament Europejski już formalnie zatwierdził zakaz sprzedaży między innymi nowych samochodów o napędzie spalinowym i wysokoprężnym. Ma on obowiązywać od 2035 roku, a zdaniem jego zwolenników pozwoli na realizację założeń polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów twierdzi, że branża motoryzacyjna jest gotowa na dostarczanie kierowcom pojazdów zeroemisyjnych.

Ustalenia dotyczące nowych regulacji zostały podjęte już w październiku ubiegłego roku, natomiast teraz zostały oficjalnie przegłosowane przez Parlament Europejski, mimo sprzeciwu jego największej frakcji w postaci centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Teraz zaś zajmie się nimi Rada Europejska.

Dokument przyjęty przez Europarlament przewiduje, że od 2035 roku na terenie całej UE zakazana będzie produkcja nowych samochodów o napędzie spalinowym, wysokoporężnym i hybrydowym, a także lekkich pojazdów dostawczych.

Do 2025 roku Komisja Europejska ma przedstawić metodologię oceny i raportowania emisji dwutlenku węgla w całym cyklu życia nowych samochodów osobowych i dostawczych. Co kolejne dwa lata będzie z kolei publikować nowy raport oceniający postępy państw unijnych, dotyczące osiągnięcia celu w postaci bezemisyjnej mobilności drogowej. W ten sposób do 2030 roku emisja CO2 ma zostać ograniczona o 55 proc., co jest przewidziane w założeniach „Europejskiego Zielonego Ładu”. 

Sigrid de Vries, dyrektor naczelna Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), w wydanym przez siebie oświadczeniu nie skrytykowała decyzji PE. Wręcz przeciwnie, zdaniem organizacji branża motoryzacyjna jest gotowa „do podjęcia wyzwania, którym jest dostarczenie pojazdów zeroemisyjnych”. Właśnie w tym kierunku zmierzają bowiem czynione przez nią inwestycje.

Na podstawie: lesoir.be, autocar.co.uk, reuters.com.