Pod luką duńskiego resortu imigracji i integracji znalazły się tysiące wniosków o przyznanie tamtejszego obywatelstwa, złożonych począwszy od 2014 roku. Obecnie analizowane są przypadki dokładnie osiemdziesięciu trzech osób, podejrzewanych o dokonanie przestępstw jeszcze przed przedstawieniem odpowiednich dokumentów w duńskich urzędach.

Ministerstwo przypatrzyło się dokładnie 21 tys. wniosków o przyznanie obywatelstwa, które zostały złożone przez obcokrajowców od początku 2014 do kwietnia 2018 roku. W kontekście wspomnianych 83 osób urzędnicy dopatrzyli się rozbieżności, jakie istnieją pomiędzy deklaracjami zawartymi w formularzach a dostępnymi na ich temat informacjami.

Imigranci są podejrzewani o poświadczenie nieprawdy w złożonych przez siebie wnioskach. Mieli oni tym samym zataić fakt, że jeszcze przed uzyskaniem obywatelstwa dopuścili się oni przestępstw, co można sprawdzić w duńskim rejestrze karnym. Resort imigracji i integracji poinformował, że 18 podobnych spraw zostało już przekazanych tamtejszej policji.

Przegląd wniosków złożonych przez imigrantów ma związek z porozumieniem, które w ubiegłym roku zawarły najważniejsze duńskie partie polityczne. Zgodziły się one wówczas, że konieczne jest przeciwdziałanie uzyskiwaniu obywatelstwa Królestwa Danii przez obcokrajowców mających na swoim koncie przestępstwa.

Poseł Morten Dahlin, zajmujący się kwestiami imigracji i integracji z ramienia liberalnej partii Venstre, nazwał przyznanie obcokrajowcom paszportu „być może największym prezentem jaki można otrzymać”. Właśnie dlatego uważa on, że z tego powodu trzeba stawiać osobom zainteresowanym surowe wymagania, a także dokładnie je sprawdzić.

Na podstawie: politiken.dk.