Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, w zeszłym roku Polacy wydali blisko 265 milionów złotych na benzodiazepiny, wydawane na receptę leki psychotropowe. Jest to suma o ponad 30 milionów większa niż 10 lat temu, kiedy psychiatrzy zaczęli „masowo” polecać ten lek pacjentom.

Benzodiazepiny tłumią stany lękowe oraz ułatwiają zasypianie. Swoją popularność zdobyły kilkanaście lat temu, gdyż wielu pacjentów odwiedzających gabinety psychiatryczne rzeczywiście zaczęło czuć się po nich lepiej. Szybko okazało się jednak, że są one mocno uzależniające, a stosujący je Polacy coraz częściej sami drastycznie zwiększają przyjmowane dawki.

Choć leki wydawane są na receptę, osoby uzależnione nie mają problemu z dostępem do nich i stopniowym zwiększaniem dawek. Jak czytamy w „Gazecie Prawnej”, dostanie recepty u jednego lekarza, a potem drugiego i trzeciego nie stanowi większego problemu. Bo drugi, trzeci i każdy kolejny nie ma pojęcia, że poprzednik wypisał już lek.

Psychiatrzy pytani o ten stan rzeczy, psychicznych problemów coraz większej grupy Polaków doszukują się w aktualnym stylu życia. Polacy zagonieni, pełni obaw o pracę, z życiem na kredyt i sypiącymi się relacjami międzyludzkimi ochoczo sięgają po leki psychotropowe, które dają im częściowe ukojenie. Ci, którzy wpadną w uzależnienie coraz częściej łączą leki z alkoholem, co jeszcze bardziej wzmaga ich zły stan psychiczny.

W ostatnim czasie bardzo częstym powodem wizyt w gabinetach psychiatrycznych jest stan, w jakim znajdują się Polacy przez sytuację na rynku pracy. W rozmowie „Gazetą Prawną” mówi o tym psychiatra dr Kinga Jaworska:

„(…) W większości ludzie sami z siebie nie sięgnęli po te leki. Nie jesteśmy narodem ćpunów. Pcha nas ku temu sytuacja na rynku pracy, bo ona jest dobra tylko w teorii i podczas politycznych wieców. 90 procent moich pacjentów to pracownicy biurowi różnych branż. Dobrze, żeby te dane dotarły do pracodawców (…)

Polacy nie są „osamotnieni” z tym problemem. Już ponad 40 procent Europejczyków cierpi na  zaburzenia psychiczne. Wyprzedzają one w statystykach nawet choroby serca i raka. Najczęstsze są zaburzenia lękowe. Według oficjalnych statystyk. milion Brytyjczyków jest uzależnionych od benzodiazepinów, a sześć milionów Niemców codziennie łyka tabletki uspokajające.

na podstawie: gazetaprawna.pl, medonet.pl