Wielka Brytania nie opuściła jeszcze oficjalnie Unii Europejskiej, bo proces ten dopiero się zaczyna, ale czarne scenariusze snute przez „ekspertów” rok po referendum w tej sprawie nie sprawdziły się. Jedyną złą informacją dla tamtejszej gospodarki jest spadek wartości funta, lecz względem dolara i złotówki osłabił się on o niecałe 15 procent. Ponadto w Wielkiej Brytanii przyspieszył wzrost gospodarczy oraz spadło bezrobocie.

Brytyjczycy wbrew sondażom zagłosowali 23 czerwca 2016 r. za wyjściem ich kraju z Unii Europejskiej, stąd obecnie trwają przygotowania do rozpoczęcia się tego procesu. Ekonomiczni „eksperci” jeszcze przed głosowaniem straszyli, iż podobna decyzja wpłynie bardzo negatywnie na tamtejszą gospodarkę, ponieważ wyhamują inwestycje, a zagraniczne podmioty będą masowo uciekały z brytyjskiego rynku, co przełoży się chociażby na wzrost bezrobocia i zmniejszenie skali rozwoju ekonomicznego Wysp Brytyjskich.

Jak na razie okazuje się jednak, że przewidywania przeciwników „Brexitu” nie sprawdziły się. Najbardziej niepokojąca wydaje się być sytuacja funta, ponieważ w ciągu roku jego wartość względem dolara czy złotówki spadła o 15 proc. Brytyjczycy nie byli przygotowani również na znaczący wskok cen, bowiem inflacja w skali roku wniosła 3 proc., lecz podziałała ona pozytywnie na gospodarkę. Obecnie PKB kraju wzrasta w tempie 2 proc., gdy na początku ubiegłego roku współczynnik ten wyniósł ok. 1,6 proc.

Negatywnych konsekwencji „Brexitu” nie odczuwa także brytyjski rynek pracy. W kwietniu bezrobocie utrzymywało się na poziomie 4,6 proc., czyli było najniższe od 2005 r., a od tamtego czasu niekiedy wynosiło nawet 8 proc. Narzekać nie może londyńska giełda, bowiem jej notowania od roku nieprzerwanie rosną w górę i ceny akcji setki największych spółek wzrosły średnio o prawie 20 proc.

Na podstawie: money.pl.