Albańska Partia Socjalistyczna po raz drugi z rzędu wygrała wybory parlamentarne i otrzymała najprawdopodobniej ponad połowę wszystkich oddanych głosów. Postkomunistyczne ugrupowanie w kampanii wyborczej obiecywało przede wszystkim reformę wymiaru sprawiedliwości oraz przyspieszenie procesów integracyjnych Albanii z Unią Europejską.

Albańska centralna komisja wyborcza poinformowała po przeliczeniu 30 proc. głosów, iż Albańska Partia Socjalistyczna (PS) wraz ze swoimi sojusznikami otrzymała ponad 51,39 proc. poparcia. Drugi wynik uzyskała opozycyjna centroprawica z Demokratycznej Partii Albanii (PD), która miała uzyskać 28,53 proc. wszystkich głosów. Po przeliczeniu niecałej jednej trzeciej wszystkich kart do głosowania, w parlamencie znajdzie się również Socjalistyczny Ruch dla Integracji (LSI) z 15,65 proc. głosów, a także dwóch posłów nacjonalistycznej Partii dla Sprawiedliwości, Integracji i Jedności (PDIU).

Media w Albanii zwracają przede wszystkim uwagę na niską frekwencję wyborczą, która wyniosła jedynie 45 proc. i tym samym jest jedną z najniższych od czasu upadku komunistycznej dyktatury. Dodatkowo wyborom towarzyszyło wiele nieprawidłowości, a nawet starć pomiędzy zwolennikami różnych ugrupowań politycznych. Z powodu niskiej frekwencji o godzinę przedłużono czas głosowania, natomiast w kilku miastach kupować głosy miały osoby jeżdżące samochodami bez tablic rejestracyjnych. Odnotowano także blisko 24 incydentów z udziałem zwolenników zwaśnionych partii politycznych.

Najważniejszym tematem w kampanii wyborczej była kwestia przystąpienia Albanii do Unii Europejskiej, ponieważ od 2014 r. kraj ten ma status państwa kandydującego. Unijni urzędnicy zwracają jednak cały czas uwagę na problemy Albanii takie jak masowy przemyt narkotyków, czy też niewydolność wymiaru sprawiedliwości. Postkomuniści premiera Ediego Ramy obiecywali więc w pierwszej kolejności zreformowanie skorumpowanego sądownictwa.

Na podstawie: balkaninsight.com, lajme.al.