Jeden z liderów Likudu przyznał, że kampania wymierzona w arabskich obywateli Izraela przyniosła efekt odwrotny od zamierzonego, ponieważ reprezentująca ich interesy koalicja wyborcza zyskała więcej głosów niż w poprzednich wyborach parlamentarnych. Syjoniści chcąc zastraszyć Arabów instalowali bowiem kamery mające nadzorować głosowanie w zdominowanych przez nich okręgach wyborczych.

Wczorajsze przedterminowe wybory parlamentarne w Izraelu najprawdopodobniej nie przełamią impasu, przez który mieszkańcy tego kraju musieli iść ponownie do urn wyborczych zaledwie pięć miesięcy po poprzedniej elekcji. Likud premiera Benjamina Netanjahu oraz koalicja (...) Czytaj dalej...