IsrahellNa prośbę Izraela portal społecznościowy Facebook usunął stronę wzywającą do Trzeciej Intifady. Masowe protesty miałyby wybuchnąć w 63. rocznicę powstania państwa Izrael. Strona zyskała światowy rozgłos, a przycisk „Lubię to” w przeciągu miesiąca kliknęło ponad 350 tysięcy osób.

Do zablokowania strony wzywały władze Izraela, interweniowała również wpływowa żydowska Liga Przeciwko Zniesławieniu. Jej dyrektor – Abraham Foxman – podziękował zarządowi Facebooka za decyzję o zablokowaniu strony, wyraził również nadzieję, że portal będzie monitorował podobne strony wzywające do walki z Izraelem. Z osobistą prośbą o zablokowanie strony zwrócił się do założyciela Facebooka – Marka Zuckerberga – izraelski minister ds. dyplomacji i diaspory, Juli Edelstein.

Jak dotąd Facebook nie wydał oficjalnego oświadczenia w sprawie blokady profilu Trzeciej Intifady. Warto jednak przypomnieć wcześniejsze oświadczenie portalu w sprawie kontrowersji, które wybuchły wokół strony wzywającej do antyizraelskich protestów: „Mimo, że niektóre treści i komentarze mogą być dla kogoś przykre, krytycyzm danej kultury, regionu, kraju, religii, stylu życia czy politycznej ideologii nie jest sam w sobie powodem do usunięcia dyskusji z portalu. Mocno wierzymy w wolność użytkowników Facebooka do wyrażania swoich opinii i zazwyczaj nie blokujemy zawartości stron, których użytkownicy wypowiadają się przeciwko danym państwom, religiom, ideom czy podmiotom politycznym”. W tym przypadku stało się inaczej.

Amerykańscy syjoniści oraz władze Izraela twierdziły, że strona wzywa do zbrojnego powstania i zabijania Żydów, przy czym Facebook twierdzi, że monitorował zawartość i usuwał poszczególne komentarze zostawiane przez odwiedzających, wynikało to z ich kontrowersyjnej treści. Trudno uwierzyć, by obserwując i usuwając indywidualne komentarze odwiedzających, pracownicy Facebooka nie zauważyli wezwań do zabijania na stronie głównej. Skasowaną stronę od razu zastąpiła nowa, od wtorkowego południa poparcie dla antyizraelskich protestów wyraziło cztery tysiące osób.