Niemcy Turcja turecka policjaNiemiecka policja nie radzi sobie z najbardziej kryminogenną mniejszością etniczną w kraju. Mowa oczywiście o tureckich imigrantach. W najbliższym czasie niemieckie władze wprowadzą w życie nowy plan walki z tureckimi przestępcami. W niektórych konfliktowych sytuacjach, niemiecką policję zastąpią oddziały policji tureckiej. Pojawiają się głosy, że jest to element segregacji rasowej, oraz że „mniejszość turecka potrzebuje więcej zrozumienia” (sic!). Z drugiej strony, pojawiły się również opinie sugerujące, że pojawienie się tureckiej policji sprawi, iż Turcy przestaną szanować i zwracać uwagę na policję niemiecką. W takim świetle można pojawienie się tureckiej policji postrzegać jako element pozytywnej dyskryminacji, która zamiast pomóc, pogłębi problem jeszcze bardziej.
Masowa imigracja z Turcji zaczęła się w Niemczech w latach ’60 ubiegłego stulecia, wskutek podpisania specjalnych umów pomiędzy Niemcami a Turcją, na mocy których Niemcy zaczęły masowo sprowadzać tanią turecką siłę roboczą. Dzisiaj Turków jest w całym kraju ponad dwa miliony, wielu posiada już niemieckie obywatelstwo. Niektórzy należą nawet do drugiego i trzeciego tureckiego pokolenia z niemieckim paszportem.
Jednak wbrew pragnieniom piewców multikulturalizmu, niemieccy Turcy bardzo słabo asymilują się z nowym otoczeniem. Niektórym nie udało się to nawet po kilkudziesięciu latach. Pojawiają się wręcz głosy, sugerujące, że imigranci z lat ’60 asymilowali się dalece lepiej niż ci dzisiejsi: „Mamy 15- do 20-latków którzy odsunęli się dalej od niemieckiej kultury niż starzy imigranci. Ma to istotny wpływ na ich zachowanie” – mówi Andreas Morda z kolońskiej grupy Pro-Cologne Anti-Islamisation Protest Group. Jednym z poważniejszych problemów prowadzących do wysokiej kryminogenności tureckiej mniejszości jest bezrobocie, zauważają badacze problemu. Pracy jednak nie brakuje, co w pewnym stopniu może sugerować jaki jest cel imigrantów nie tylko w Niemczech, ale w każdym kraju Europy Zachodniej.

Turecka przestępczość szczególnie zauważalna jest właśnie w Kolonii. Na porządku dziennym są głównie rozboje i kradzieże, jednak dochodzi również do o wiele poważniejszych zbrodni. Wiele z nich w imię politycznej poprawności, czy to strachu przed posądzeniem o rasizm, jest przemilczanych zarówno przez społeczności lokalne, jaki i ogólnokrajowe media, mające zresztą określone wytyczne co do treści i tonu w jakim owe treści są przekazywane, co silnie uwidocznia się w przypadku wiadomości o problemach z innymi niż europejskie grupami etnicznymi.