kdn0Dziś przez Warszawę przetoczyła się, jak co roku, manifestacja feministek zwana „Manifą”. Rzekomo ma być to głos wszystkich kobiet walczących o swoje prawa. Z powodu niezbyt sprzyjających warunków atmosferycznych frekwencja raczej nie dopisała.

Wśród dziwolągów, zebranych na pl. Defilad znalazły się również działaczki inicjatywy Kobiety Dla Narodu. Z niepozornym transparentem „Dość przemocy wobec kobiet”, z którego treścią trudno się nie zgodzić, zupełnie nie rzucały się w oczy. W kulminacyjnym punkcie, panie postanowiły odsłonić swoje transparenty, a wśród nich m.in. „Stop dyskryminacji patriotek”, „Homokracja to manipulacja – myśl samodzielnie”, czy wielki baner przedstawiający zwłoki kobiety, która zmarła w wyniku dokonania legalnej aborcji.

Jak pokazała praktyka, organizatorzy wykazali się niezwykłą hipokryzją bo manifa nie dość, że nie okazała się głosem wszystkich pań, a jedynie wąskiej sfrustrowanej grupy to w dodatku po tym, jak mówiono o walce z przemocą wobec kobiet zaatakowano działaczki KDN. Pomimo ataku, dzielnym paniom udało się obronić swoje transparenty.

Ponoć zapraszane były wszystkie kobiety, a feministki uzurpują sobie prawo do nazywania się głosem wszystkich kobiet – dziś okazało się jednak, że tak nie jest i pokazano prawdziwe oblicze tego żałosnego cyrku w wykonaniu kółka wzajemnej adoracji.

Więcej na Facebooku żeńskiej inicjatywy Kobiety Dla Narodu.

kdn01

kdn02

kdn03jpg

kdn04