kaukaz czeczenia inguszetia bandyci23 kwietnia w Moskwie odbyła się akcja pod hasłem „Dość karmienia Kaukazu!”, w której wzięło udział kilkaset osób – głównie aktywiści i sympatycy nacjonalistycznych organizacji. Oficjalnym organizatorem był Rosyjski sojusz obywatelski, który od dłuższego czasu zapraszał do udziału m.in. poprzez stronę www.23aprel.org. Nad tłumem powiewały flagi Federacji oraz czarno-żółto-białe flagi imperialne, a część uczestników pojawiła się w odzieży z logami LDPR (Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji). Celem demonstracji było zwrócenie uwagi publicznej na horrendalne dofinansowania z budżetu, jakie płyną do republik północnego Kaukazu, takich jak Czeczenia, Inguszetia, Dagestan czy Północna Osetia.

Łącznie, w 2010 roku, na dofinansowanie problematycznych i kryminogennych republik kaukaskich z budżetu Federacji wypłynęło prawie 160 miliardów rubli. Rekordowe kwoty dofinansowania na jednego obywatela popłynęły do Czeczenii i Inguszetii – odpowiednio 48200 i 27800 rubli. Według „Niezawisimoj Gaziety” do 2025 roku na północnym Kaukazie zostanie utopionych pół tryliona rubli.

Demonstracja przebiegła spokojnie i była w pełni uzgodniona z władzami miasta, a siły policji były, w porównaniu z innymi tego typu akcjami, nieliczne. Samo miejsce organizacji demonstracji – metro „Czistyje Prudy” – było nieprzypadkowe. Na koniec akcji organizatorzy złożyli kwiaty ku pamięci Jurija Wołkowa, zamordowanego w tym miejscu rok temu przez bandytów z Czeczenii.

 

Zobacz też:

Ukraina: „Federacja Rosyjska więzieniem narodów”

Rosja: Manifestacja przeciwko bezradności wobec morderców z Kaukazu