Wszyscy policjanci to...12 czerwca w południowej Katalonii miał się odbyć dalszy cykl imprezy Skinhouse (zaplanowanej w dnich 11-13.06), w skład której miały wejść turniej piłki nożnej, konferencje, wystawa materiałów historycznych, a także grill oraz koncert zespołów z Hiszpanii i innych krajów Europy. Całość zaplanowana została na terenie campingowym, będącym prywatną własnością Enrique Vallsa – organizatora imprezy. Zanim jednak rozpoczęto część nieoficjalną, pod teren posiadłości zajechały opancerzone vany policyjne, z których po chwili wybiegli policjanci wyposażeni m.in. w pałki teleskopowe, tasery, pistolety maszynowe oraz strzelby.
Ludzie przebywający przed wejściem na teren campingu zostali powaleni na ziemię, po czym pod groźbą użycia ostrej amunicji zabroniono im się ruszać. Z kolei uczestnicy imprezy przebywający w środku zostali obezwładnieni za pomocą opasek kablowych, wobec wielu z nich użyto również siły.
Następnie rozpoczęło się wyprowadzanie wszystkich nacjonalistów poza teren posiadłości, gdzie każdy z aresztowanych był zmuszony do oddania swojego telefonu komórkowego. Policjanci przeszukali też samochody zaparkowane w pobliżu imprezy, jak i skonfiskowali wszystkie rzeczy znalezione w namiotach na terenie campingu – wśród nich m.in. materiały zarejestrowanej prawnie dystrybucji tożsamościowej z Francji. Żeby tego było mało, teren posiadłości postanowiono również przeszukać… wykrywaczami metalu(!) oraz poprzez rozkopanie ziemi. Funkcjonariusze tłumaczyli swoje działanie poszukiwaniem „materiałów nawołujących do nienawiści”.

Około godziny 19:00, w celu wyjaśnienia zajścia do posiadłości Enrique Vallsa udał się wynajęty prawnik. Bez rzeczowych podstaw prawnych odmówiono mu jednak wstępu na teren campingu, oraz poinformowano go, że jego klient (E. Valls) zostanie przewieziony z komisariatu wprost do aresztu. Zarzutami stawianymi organizatorowi imprezy są „podżeganie do nienawiści na tle rasowym” i… „kierowanie grupą przestępczą”.
Enrique Valls nie przyznał się do żadnego ze stawianych mu zarzutów, odmówił również składania wyjaśnień i komentowania sprawy. 14 czerwca, po wpłaceniu kaucji w wysokości trzech tysięcy euro został zwolniony z aresztu. Za zorganizowanie prywatnej imprezy na swojej posiadłości, co określono prawnie jako „kierowanie grupą przestępczą” oraz „podżeganie do nienawiści rasowej” grozi mu do 7 lat więzienia.

Pokazowa akcja policyjna, w którą zaangażowano siły o wiele większe niż przy aresztowaniach np. handlarzy narkotyków czy niebezpiecznych gangsterów, uderzyła w ludzi pragnących w spokoju bawić się na prywatnej imprezie. Powodem brutalnego ataku na imprezę były jedynie poglądy jej uczestników.
Jest to kolejny przejaw represji politycznych wymierzonych w hiszpańskich nacjonalistów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy podobne naloty miały miejsce przy kilku innych koncertach, czy prywatnych imprezach. Każdą z policyjnych akcji określano mianem „walki z ekstremizmem”, który rzekomo miał być szerzony na w/w zgromadzeniach. I tutaj warto zaznaczyć, że 12 czerwca, w momencie ataku policji, uczestnicy Skinhouse’u przygotowywali lunch barbecue – pozostaje więc jedynie czekać, aż każdy grill rozpalany na terenie Hiszpanii będzie nazywany „działalnością ekstremistyczną”, tudzież nawoływaniem do „nienawiści na tle rasowym”.

Rodzina i przyjaciele Enrique proszą o pomoc każdego, kto choć w symboliczny sposób chce okazać swoją solidarność i pomóc w dalszym przebiegu sprawy. Wpłat na konto dokonywać można w każdym większym banku, podając przy przelewie międzynarodowym poniższe dane:

Bank: Banco Bilbao Vizcaya Argentaria
Odbiorca: J. Valls
Nr. konta i IBAN: ES31 0182 0268 6002 0158 7018
SWIFT: BBVAESMMXXX