Lewicowy rząd Hiszpanii przyjął projekt ustawy dotyczący uzgadniania płci. Dzięki niemu możliwe będzie przeprowadzenie operacji jej zmiany u osób przekraczających 14. rok życia. Na dodatek nie będzie do tego konieczne uzyskanie diagnozy lekarskiej, ani też przejście odpowiedniej terapii hormonalnej.

Gabinet Pedro Sancheza od wielu miesięcy zapowiadał przedstawienie projektu nowelizacji obowiązującego dotychczas prawa. Miała ona być odpowiedzią nie tylko na zapotrzebowanie ze strony dewiantów seksualnych, ale także na opinię Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Krytykował on od dawna konieczność poddawania transseksualistów dwuletniemu leczeniu hormonalnemu.

Według propozycji hiszpańskiej lewicy, od teraz osoby chcące zmienić płeć nie będą musiały poddawać się leczeniu. Nie będą nawet musiały czekać na diagnozę ze strony lekarza, ani też na odpowiednie decyzje administracyjne.

W ten sposób Hiszpania dołączy do zaledwie garstki państw na całym świecie, które pozwalają na zmianę płci bez diagnozy dysforii płciowej lub narzucenia fizycznej zgodności z własną tożsamością płciową.

Rzeczniczka rządu María Jesús Montero powiedziała, że dzięki nowemu prawu lewica „zamierza przezwyciężyć tę historyczną niewidzialność, stygmatyzację i brak uznania praw osób LGTB+”.

Tym niemniej propozycja spotkała się z krytyką części środowisk feministycznych oraz „osób transpłciowych”. Zdaniem tych pierwszych w ustawie znajdują się odniesienia do płci biologicznej, natomiast według drugich osoby w wieku 14-16 lat będą wciąż musiały otrzymać zgodę rodziców na przeprowadzenie zmiany płci.

Na podstawie: libertaddigital.com, onet.pl.