Hiszpańska lewica zaproponowała projekt ustawy dotyczący praw transseksualistów. Ma ona pozwolić na swobodną zmianę płci, także osobom niepełnoletnim. Za zgodą rodziców odpowiednią operację będą mogły przejść nawet 12-letnie dzieci. Projekt nie podoba się jednak socjalistycznej wicepremier Carmen Calvo, która została okrzyknięte mianem „transofobki”.

Projekt Ustawy o Rzeczywistej i Efektywnej Równości Osób Transpłciowych został zgłoszony przez katalońskie partie Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC), Kandydaturę Jedności Ludowej (CUP) i centroprawicowe Razem dla Katalonii (JxCat), a także progresywistów z ogólnokrajowego stronnictwa Mas Pais. Pierwotnie przygotowała go współtworząca rząd Pedro Sancheza skrajnie lewicowa Podemos, jednak został on zamrożony przez kontrowersje wewnątrz koalicji.

Nowe prawo przewiduje praktycznie nieograniczoną możliwość zmiany płci. Bez zgody rodziców mogliby tego dokonać już 16-latkowie, natomiast w wypadku nieletnich między 12 a 14 rokiem życia wymagana byłaby zgoda rodziców. Wcześniej zainteresowane osoby nie musiałyby przechodzić badań lekarskich, testów psychologicznych ani leczenia hormonalnego. Hiszpańska skrajna lewica uważa, że w ten sposób prawa osób transpłciowych zostałyby zagwarantowane jako prawa człowieka.

Sprawa dzieli jednak rządzącą koalicję, zwłaszcza po sprzeciwie ze strony wspomnianej Calvo. Wicepremier z ramienia Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) wskazuje bowiem na poważne luki prawne znajdujące się w projekcie. Według Calvo i sporej grupy feministek, projekt ustawy zaprzeczyłby istnieniu płci biologicznej, a to mogłoby przeszkodzić w walce o prawa kobiet. Z tego powodu socjalistyczna polityk została już oskarżona o „transofobię”.

Wspomniana ustawa mówi również o wspomaganej prokreacji osób transpłciowych o zdolnościach rozrodczych, możliwości nieokreślania swojej płci w oficjalnych dokumentach przez „osoby niebinarne” czy też zakazaniu organizacji terapii konwersyjnych mających naprostować dewiantów seksualnych. Za te ostatnie groziłaby kara grzywny w wysokości do 150 tysięcy euro.

Na podstawie: elconfidencial.com, rmf24.pl.