Senat przyjął bez poprawek projekt pozwalający na ponowne otwarcie sklepów w niedzielę. Krytycy tego rozwiązania twierdzą, że jest ono otwarciem drzwi do całkowitego zniesienia niedzielnego zakazu handlu, głównie w interesie dużych koncernów. Przede wszystkim zwracają jednak uwagę na przemęczenie pracowników, spowodowane już i tak dużymi brakami kadrowymi.

Izba wyższa parlamentu bez poprawek przyjęła wczoraj nowelizację Ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Jednym z najważniejszych rozwiązań przyjętych w jej ramach jest przynajmniej czasowe zniesienie zakazu handlu w niedzielę. Ustawodawca twierdzi, że w ten sposób chce rozładować kolejki w sklepach, nieuniknione w związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia.

Jest jednak druga strona medalu. Przeciwnicy tej nowelizacji uważają, że w ten sposób tylnymi drzwiami przepycha się całkowite zniesienie zakazu. Zwraca na to uwagę chociażby Kongregacja Przemysłowo-Handlowa, czyli organizacja zrzeszająca drobnych polskich przedsiębiorców. Zarzuca ona rządowi Mateusza Morawieckiego uległość wobec lobby dużego biznesu, który najbardziej zyska na zniesieniu zakazu handlu w niedzielę. Tymczasem miał on pozytywny wpływ na sektor rodzinnych sklepów mało i średnio gabarytowych.

Krytycznie do zmian odniosły się również organizacje pracowników. Według nich są oni już i tak przemęczeni, bo przez pandemię koronawirusa znaleźli się oni na „pierwszej linii frontu”. Sklepy wielkopowierzchniowe wydłużyły bowiem ich czas pracy w tygodniu, choć sklepy cierpią na brak personelu. Wielu pracowników leczy się bowiem na COVID-19, przebywa na kwarantannie lub wzięło urlopy wychowawcze z powodu zamknięcia szkół.

Krajowy Sekretariat Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” wysłał w tej sprawie list do prezydenta Andrzeja Dudy. To właśnie głowa państwa zdecyduje teraz o podpisaniu nowelizacji. Związkowcy podkreślają, że w związku z przepracowaniem niedziela jest jedynym dniem, w którym pracownicy handlu mogą zregenerować swoje siły. Dodatkowo „Solidarność” także zarzuciła rządzącym uleganie presji wielkich korporacji, nie przejmujących się losem zatrudnianych przez siebie osób.

Kongregacja Przemysłowo-Handlowa i NSZZ „Solidarność” nie są jedynymi organizacjami, wyraźnie krytykującymi plany zniesienia zakazu handlu w niedzielę. Wcześniej przeciwko temu rozwiązaniu opowiedziały się Polska Izba Handlu, sieć Społem oraz inne stowarzyszenia reprezentujące drobnych kupców.

Na podstawie: tysol.pl, tvn24.pl, pulshr.pl.