Unia Europejska zamierza przekazać Iranowi pomoc o równowartości 20 milionów euro. Ponadto unijni urzędnicy mieli wesprzeć Iran i Wenezuelę w ich staraniach o otrzymanie pieniędzy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Problemem mogą być jednak sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych, które obowiązują mimo coraz groźniejszej epidemii koronawirusa.

Wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, Josep Borrell, mówił o tematach rozmów poniedziałkowej konferencji ministrów spraw zagranicznych państw unijnych. Jednym z nich była sytuacja epidemiologiczna w Iranie, który stał się drugim na świecie państwem pod względem liczby zakażeń i zgonów. Z tego powodu konieczne jest dostarczenie tam pomocy humanitarnej.

Borrell ogłosił tym samym, że UE zamierza przekazać Iranowi pomoc wartą blisko 20 mln euro. Ponadto Bruksela poparła starania Teheranu i Caracas o pomoc finansową ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Unijni przywódcy uważają, że oba państwa powinny ją otrzymać w związku z obowiązującymi wciąż sankcjami nałożonymi na nie przez Amerykę.

Jednocześnie UE chce mieć pewność, że sprzęt medyczny, leki, produkty rolno-spożywcze oraz szeroko pojęta pomoc humanitarna rzeczywiście zostaną dostarczone do Iranu. Firmy chcące zaangażować się w tę akcję muszą mieć bowiem pewność, iż przez swoje kontakty z irańskimi władzami nie zostaną narażone na amerykańskie sankcje.

Same USA oferowały w ostatnim czasie pomoc humanitarną dla Iranu, nie zamierzając jednak znieść dotychczasowych sankcji. Według duchowego przywódcy Iranu, ajatollaha Aliego Chameneiego, cała oferta jest „dziwna”, bo w samych Stanach Zjednoczonych istnieją niedobory związane ze sprzętem medycznym. Zasugerował on również, że Ameryka jest obecnie państwem oskarżanym o rozprzestrzenienie się wirusa.

Na podstawie: reuters.com, forsal.pl,