Zdaniem niemieckiego ministra spraw zagranicznych Heiko Massa, dotychczasowa polityka Stanów Zjednoczonych polegająca na wywieraniu maksymalnej presji na Iran nie przynosi żadnych rezultatów. Berlin nie uważa więc, aby zmiana władzy w Teheranie mogła cokolwiek zmienić, stąd popiera dalsze prowadzenie dialogu z bliskowschodnim państwem.

Szef niemieckiej dyplomacji przyznał wprost, że głównym celem polityki jego kraju, a także samej Unii Europejskiej, jest zapobiegnięcie „pożarowi na dużą skalę” na Bliskim Wschodzie. Według Maasa konieczne jest prowadzenie dyplomatycznego dialogu, który przeciwstawił on dotychczasowym groźbom i zapowiedziom zaostrzenia prowadzonych już konfliktów zbrojnych.

Z tego powodu niemiecki minister skrytykował amerykańską politykę, uważając za błąd przede wszystkim jednostronne wycofanie się USA z wynegocjowanego w 2015 roku porozumienia nuklearnego z Iranem. Ponadto Maas nie uważa, aby zmiana władzy w Iranie cokolwiek zmieniła, czego najlepszym przykładem mają być efekty interwencji Stanów Zjednoczonych w Iraku.

Tym samym Niemcy opowiadają się za prowadzeniem dalszego dialogu z Iranem. Chcą one jednak, aby w ramach negocjacji władze w Teheranie były zobowiązane do poszanowania praw człowieka wobec swoich obywateli.

Na podstawie: dw.com.