Ubiegły rok był rekordowy pod względem liczby imigrantów pracujących w Polsce, ponieważ na podstawie oświadczeń miało ich przybyć blisko 1,1 miliona. Jednocześnie ilość obcokrajowców płacących składki na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych maleje, podobnie zresztą jak napływ pracowników zza wschodniej granic – jednocześnie lawinowo zwiększa się jednak odsetek cudzoziemców przyjeżdżających do naszego kraju z Azji.

Analizując dane statystyczne należy pamiętać, że od stycznia ubiegłego roku obowiązują nowe, ostrzejsze przepisy dotyczące składania oświadczeń dotyczących zapotrzebowania na pracowników z zagranicy. Tym samym stały się one odpłatne, aby zmniejszyć liczbę „pustych” dokumentów, bowiem w 2017 roku złożono ich ponad 1,8 miliona, lecz do Polski trafiło ostatecznie około 1,1 miliona obcokrajowców. W ubiegłym roku oświadczeń złożono 1,6 miliona, natomiast na ich podstawie pracować miało również 1,1 miliona cudzoziemców.

W tym kontekście należy podkreślić, że istnieją również oświadczenia dotyczące pracy sezonowej, zaś odnotowano ich w 2018 roku blisko 121 tysięcy. Dodatkowo osiągnięcie migracyjnego rekordu było możliwe dzięki rosnącej liczbie wydawanych zezwoleń na pobyt stały, których liczba w porównaniu do 2017 roku zwiększyła się aż o 40 proc. i wyniosła 328,8 tysięcy.

Wśród imigrantów nadal dominują Ukraińcy, jednak ich procentowy udział spada. Przed dwoma laty 82. proc. wszystkich zezwoleń na pracę trafiało właśnie do nich, natomiast w roku ubiegłym ich odsetek spadł o 9 pkt. proc. Powodem takiego stanu rzeczy jest rosnąca lawinowo imigracja Azjatów, dlatego przypadło na nich aż 50 tysięcy zezwoleń. Otrzymali je więc obywatele Nepalu, Indii, Bangladeszu, Azerbejdżanu, Uzbekistanu, Filipin, Chin, Wietnamu, Pakistanu, Tadżykistanu, Kazachstanu, Korei Południowej oraz Kirgistanu.

Ogółem w Polsce pracowało w ubiegłym roku blisko 1,4 miliona imigrantów, lecz jednocześnie spadła liczba obcokrajowców ubezpieczonych w ZUS – w styczniu bieżącego roku w porównaniu do grudnia roku ubiegłego było ich mniej o 11 tysięcy.

Na podstawie: forsal.pl.