Powiedzenie, iż „miłość jest ślepa” świetnie pasuje do określenia stosunku obozu Prawa i Sprawiedliwości wobec Stanów Zjednoczonych. Choć amerykańska ambasador Georgette Mosbacher instruuje premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie wypowiedzi na temat stacji TVN, która należy do amerykańskiego koncernu medialnego, jeden z posłów „dobrej zmiany” już postanowił doszukać się w całej sprawie „rosyjskiego kapitału”.

Trójmiejski poseł PiS-u Marcin Horała jest najbardziej znany jako przewodniczący komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT, lecz zdaje się obecnie poszukiwać nowego zajęcia po ewentualnym wypadnięciu z politycznego obiegu. Parlamentarzysta postanowił więc spróbować swoich sił w branży w której specjalizują się portale pokroju Pudelka.pl, dlatego w rozmowie z Radiem ZET postanowił podzielić się ze słuchaczami plotką chodzącą „na mieście”.

„Służby dyplomatyczne USA i Stany Zjednoczone zawsze dbają również o kapitał amerykański, a tu zdaje się, ta stacja jest z kapitałem amerykańskim, choć są tacy, którzy mówią, że rosyjskim” – stwierdził więc poseł Horała, który wcześniej próbował zamienić całą informację o liście Mosbacher w niepotwierdzoną plotkę.

Wczoraj związany z obozem władzy tygodnik „Do Rzeczy” opublikował doniesienia na temat listu, jaki do wspomnianego Morawieckiego miała napisać Mosbacher. Amerykańska ambasador przestrzegła w nim przed krytykowaniem stacji TVN, należącej do amerykańskiego koncernu medialnego Discovery Communications, ponieważ krytyka tego programu ma być atakiem na „niezależność dziennikarzy”.

Na podstawie: dorzeczy.pl.

Zobacz również:

Amerykańska ambasador zakazuje krytyki TVN-u