Ministrowie rolnictwa państw Unii Europejskiej zatwierdzili ostatecznie otwarcie unijnego rynku na niektóre produkty z Ukrainy, co ma wspomóc tamtejszą gospodarkę. Od głosu wstrzymali się przedstawiciele Polski i Łotwy, którzy obawiają się negatywnego wpływu nowych koncesji, ponieważ ukraińscy producenci nie muszą spełniać szeregu norm unijnych i tym samym oferują dużo tańsze produkty rolne.

Przyznanie Ukrainie kolejnych bezcłowych kontyngentów na niektóre produkty rolne zaproponowała Komisja Europejska, która tym samym chce wspomóc upadającą ukraińską gospodarkę. Za możliwością eksportu ukraińskiej żywności opowiedzieli się wszyscy szefowie resortów rolnictwa w Unii Europejskiej, poza przedstawicielami Polski i Łotwy. Polski wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki argumentował decyzję naszego kraju obawami związanymi z presją konkurencyjną jaka dotknie nasze rolnictwo.

Zwiększenie bezcłowej sprzedaży produktów rolnych oraz zniesienie ceł na określone produkty przemysłowe było dyskutowane przed dwoma tygodniami na forum Parlamentu Europejskiego, a zniesienie ograniczeń ma dotyczyć m.in. jęczmienia, pszenicy, kukurydzy, przetworów z pomidorów, miodów, czy też mocznika. Polscy rolnicy i część europosłów wskazywała wówczas na zbyt daleko idące propozycje KE, bo może to wpłynąć negatywnie na ceny produktów w państwach sąsiadujących z Ukrainą.

Ukraińscy rolnicy nie muszą bowiem przestrzegać większości wyśrubowanych norm unijnych, dlatego używają chociażby preparatów pozwalających na zmniejszenie kosztów produkcji. Ponadto ukraińskie rolnictwo składa się głównie z wielkich gospodarstw zbożowych pozostających w rękach oligarchów, co zdaniem krytyków porozumienia nie będzie miało wpływu na poprawę kondycji tamtejszej gospodarki, bowiem zyski i tak trafią tylko do najbogatszych Ukraińców.

Jednocześnie jednak udało się zmniejszyć kwoty na wspomniane wyżej produkty, bowiem Ukraińcy będą mogli eksportować dużo mniej swoich wytworów niż pierwotnie proponowali brukselscy biurokraci. Ponadto przedstawiciele organizacji skupiających producentów i przemysłowców będą mogli składać wnioski o przeprowadzenie badań dotyczących mechanizmów ochrony unijnych producentów. Ukraina będzie musiała natomiast efektywniej walczyć z korupcją, aby jej możliwości eksportowe zostały utrzymane.

Na podstawie: forsal.pl.