Prezydent Andrzej Duda przebywał z trzydniową wizytą w Etiopii, gdzie odwiedził fabrykę polskich ciągników Ursus oraz spotkał się z najwyższymi władzami tego afrykańskiego kraju oraz przedstawicielami wszystkich państw kontynentu zrzeszonych w Unii Afrykańskiej. Polska głowa państwa ma nadzieję na rozwój kontaktów handlowych z Etiopią, która znajduje się obecnie na drugim miejscu na świecie pod względem tempa wzrostu PKB, a także z innymi państwami rozwijającej się Afryki.

Duda przybył to Etiopii już w niedzielę, a głównym punktem programu była tego dnia jego wizyta w montowni ciągników Ursusa w Adamie w środkowej części kraju. Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślił, że realizacja tej inwestycji była możliwa dzięki międzyrządowemu porozumieniu zawartemu w 2013 r., które pozwoliło na uruchomienie odpowiednich linii kredytowych pomiędzy Polską i Etiopią.

Inwestycja ta wpisuje się więc w rządowy program GoAfrica, którego głównym celem jest ekspansja polskich firm na kontynencie afrykańskim, ponieważ jest on ogromnym i rozwijającym się rynkiem zbytu o ogromnym potencjale. Jak zaznaczył prezydent, Ursus nie jest jedynym polskim przedsiębiorstwem inwestującym w Etiopii, bowiem wraz z nim do tego kraju przyjechali przedstawiciele firmy Asseco. Duda zauważył więc, że polskie podmioty z powodzeniem adaptują się na tutejszym rynku.

Drugiego dnia wizyty polski prezydent spotkał się natomiast z najwyższymi władzami państwowymi w Etiopii, stąd w stolicy kraju Addis Abebie został podjęty przez swojego etiopskiego odpowiednika Mulatu Teshome oraz premiera Hajle Marjama Desalegne. Tematem rozmów Dudy z Teshome były kwestie gospodarcze, dlatego etiopski prezydent mówił o polsko-etiopskiej wymianie handlowej wartej obecnie ok. 36 mln dolarów, co jego zdaniem jest znacznie poniżej obustronnego potencjału.

Polski prezydent przychylił się do stanowiska swojego etiopskiego odpowiednika, podkreślając, że Polska i Etiopia są jednymi z największych rynków na swoich kontynentach, dlatego docelowo wzajemna wymiana handlowa powinna docelowo być liczona w setkach milionów dolarów. Duda chce więc, aby polskie firmy nie tylko inwestowały w fabryki i montownie, ale także w Etiopczyków poprzez pojawienie się polskich towarów na tamtejszych pólkach sklepowych, oraz przetwarzanie żywności w tym afrykańskim państwie.

Następnie prezydent spotkał się z etiopskim premierem. Szef prezydenckiego gabinetu Krzysztof Szczerski poinformował, że głównym tematem rozmów był praktyczny aspekt wzajemnej współpracy. Dwoma celami wizyty Dudy były bowiem rozwój gospodarczy oparty o wzajemny szacunek oraz kwestie bezpieczeństwa. Szczerski zauważył bowiem, że Addis Abeba jest „afrykańską Brukselą”, ponieważ znajduje się w niej siedziba Unii Afrykańskiej. Jeśli chodzi o gospodarkę polski prezydent i etiopski premier zgodzili się, iż należy rozwijać szczegółowe aspekty współpracy w dziedzinach rolnictwa, infrastruktury, przemysłu obronnego oraz branży IT.

Wczoraj Duda jako pierwszy polski prezydent przemawiał natomiast do przedstawicieli wszystkich 54 państw afrykańskich, które skupione są w Unii Afrykańskiej. W swoim wystąpieniu podkreślał on status Polski jako kandydata na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jego zdaniem Polska słuchałaby wszystkich partnerów wierzących w fundamentalne zasady zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych, aby zachować pokój i bezpieczeństwo na świecie. Duda zauważył też, że nasz kraj podobnie jak państwa afrykańskie doskonale rozumie znaczenie walki o niepodległość i z szacunkiem odnosi się do własnych pomysłów Afryki na jej wyjście z problemów.

Etiopia pod względem tempa wzrostu gospodarczego jest obecnie drugim państwem na świecie, ponieważ wzrost PKB wynosi tam blisko 8,9 proc., zaś zdaniem Banku Światowego już w tym roku kraj ten dołączy do najszybciej rozwijających się rynków całego globu. Kraj rządzący autorytarnie przez Etiopski Ludowo-Rewolucyjny Front Demokratyczny w swoim modelu społeczno-gospodarczym wzoruje się na Chinach.
Na podstawie: prezydent.pl, wpolityce.pl, money.pl, onet.pl.