Pracownicy jednego z hoteli w Kolonii otrzymują groźby od „antyfaszystów”, którzy nie chcą dopuścić do zaplanowanej na tym obiekcie kwietniowej konwencji Alternatywy dla Niemiec. Jego władze  twierdzą, że narodowi konserwatyści należą demokratycznych partii politycznych, a ich oceny podejmą się Niemcy głosujący we wrześniowych wyborach parlamentarnych.

Osoby zatrudnione w Kolonii przez sieć Maritim-Hotels zdaniem jego kierownictwa mają otrzymywać pogróżki, wśród których pojawiają się także groźby śmierci oraz podpalenia obiektu w bliżej nieokreślonym czasie. Pracownicy hotelu stali się obiektem ataku ze strony „antyfaszystów”, którzy poprzez takie metody chcą zablokować ogólnokrajową konwencję narodowo-konserwatywnej Alternatywy dla Niemiec (AfD), która ma odbyć się w dniach 23-24 kwietnia. Lewicowi ekstremiści mają wsparcie przez lokalne środowiska „alternatywnych” artystów, podkreślających w specjalnym oświadczeniu, że Kolonia miała zawsze „kosmopolityczna, tolerancyjna i kochająca”.

Właściciele sieci Maritim-Hotels są zaniepokojeni rozpętaną przeciwko ich biznesowi kampanią nienawiści, ale jak na razie nie zdecydowali się na odwołanie rezerwacji dokonanej przez przedstawicieli AfD. Dyrektor generalny Maritim-Hotels podkreślił, że jego firma przywiązuje dużą wagę do przestrzegania zawartych wcześniej umów, uznając jednocześnie AfD za partię akceptującą demokratyczny porządek w Niemczech, która zostanie zweryfikowana przez wyborców podczas wrześniowych wyborów parlamentarnych. Przedstawiciele hotelu dodali, iż wynajem pomieszczeń dla danej partii nie oznacza utożsamiania się z nią.

Jednocześnie „antyfaszyści” ogłosili już, że zorganizują swoją kontrdemonstrację przeciwko konwencji narodowych konserwatystów, a jej przeprowadzeniem zajmie się inicjatywa „Kolonia przeciwko Prawicy”.

Na podstawie: jungefreiheit.de, express.de.